Czy warto leczyć zniszczony ząb?
Witam
Mam do powtórnego przeleczenia górną szóstkę. Na razie dentysta ustalił przez mikroskop że przy pierwszym kanałowym oczyszczono 3 kanały a czwarty został pominięty. Ponoć kanały były przepchane i nie mógł tego wydlubać więc nalał tam jakiegoś preparatu co to ma niby rozpuścić i zakleił do czasu następnej wizyty. Skasował mnie jakieś 300zł i z góry zapowiedział że jeszcze z 800zl za wyczyszczenie i odbudowanie o ile odbędzie się to na jednej wizycie (pod warunkiem że da się to wysuszyć w środku) koszt samej korony będzie mnie to jeszcze kosztować. Czyli od 1600zl wzwyż za tego jednego zęba. Implanty to koszt około 4000zl. Dodam że dentysta ocenił że około 70% zeba jest zniszczone. Został tylko korzeń wystający nieco nad dziąsło i kawałek jednej ze ścian zęba. Pierwszy raz ząb był leczony jakieś 12-15 lat temu. Czy w ogóle warto zatem robić powtórne kanałowe? Na ile lat to starcza? Czy to się w ogóle opłaca? Czy może lepiej wstawić implant?