Czy żel uchroni mnie przed ryzykiem zrostów i czy faktycznie moja tusza ma wpływ na to, czy będę je mieć?
Czeka mnie drugie cesarskie cięcie. Po 2 latach od pierwszego czułam się dobrze i nie miałam problemów z raną i blizną. Jestem osobą szczupłą i wysoką. Ostatnio w trakcie rozmowy z lekarzem o przebiegu operacji, uzyskałam informacje od lekarza, że jako drobna osoba z małą ilością tkanki tłuszczowej (obie ciąże nie dodały mi tuszy, mam niewielki brzuch), nie powinnam mieć problemów ze zrostami. Nigdy takiej tezy nie słyszałam. Kupiłam sobie żel haluronowy i proszę lekarzy o jego zastosowanie. Nie mam jednak wpływu na lateksowe rękawiczki, czy użycie ilości soli fizjologicznej do płukania rany, czy stopień podrażnienia otrzewnej przez lekarzy.
Czy żel uchroni mnie przed ryzykiem zrostów i czy faktycznie moja rusza ma wpływ na to, czy będę je mieć? Co jeszcze mogę zrobić, by zminimalizować ryzyko ich powstawania?