Czy źródłem tych ataków może być nerwica?
Witam mam 29 lat od paru miesięcy borykam się z pewnym problemem . Wszystko zaczeło się przypadkiem pewnego razu w nocy dostałem dziwnego ataku , zacząłem się bardzo pocić czułem jakby serce miało zaraz wyskoczyć mi z klatki było mi duszno bolała mnie lewa ręka udałem się na pogotowie . Tam zrobili mi EKG i zostawili na noc rano badanie było powtórzone wszystko było w normie w nocy jak i rano zostałem wypuszczony do domu . Od tamtej pory moje życie zamieniło się w koszmar takie ataki powtarzają mi się praktycznie codziennie dopada mnie dziwny lęk przed zawałem kołatanie serca bardzo się pocę zaczyna bolec mnie w klatce a jak nie w klatce to ręka zacząłem brać tabletki uspokajające (ziołowe) to pomaga mi w miarę funkcjonować. Jednak jak tylko pomyślę o tych atakach zaraz zaczynam "wariować" po chwili zaraz coś mnię boli czuje kołatania serca jakieś dziwne lęki jakiś czas temu byłem znów na pogotowiu bo atak był dość silny znowu po ekg wszystko było w porządku moje ciśnienie jest raczej w normie sprawdzam to praktycznie codziennie ale te ataki po prostu odbierają mi już radość z życia wstaję rano pierwsze co myśle to czy znów mnie dziś dopadnie i całe dnie chodzę jak na szpilkach byle jaka nieprawidłowość jakies zakłucie delikatny ból zaraz zaczynam sobie wmawiać że to zawał tak samo jest gdy zasypiam gdy leże po prostu czuję że moje ciało całe pulsuje w rytm mojego serca gdzie nigdy wczesniej coś takiego mi się nie przytrafiało . Moje pytanie brzmi czy powinienem dalej iść w strone choroby serca robic badania u kardiologa mimo że EKG nic nie wykryło czy może jednak mój problem jest natury psychicznej jakas nerwica czy coś ? dodam że jakieś 2 lata temu przeżyłem bardzo duży stres proszę o odpowiedz pozdrawiam