Dlaczego jestem nerwowa i płaczliwa?
Od pewnego czasu jestem bardzo nerwowa, płaczliwa, nic nie jem w pracy.
Gdy przychodzi niedziela wieczór mam ochotę płakać i boli mnie brzuch gdy tylko pomyślę o porannych mailach. Ostatnio coraz częściej mam ataki placzu przed wyjściem do pracy. Nie chcę mi się już ładnie ubierać lub malować co kiedyś było normą i sprawiało mi to przyjemność. Jestem osobą bardzo ambitną i chce wszystko robić jak najlepiej ale w mojej obecnej pracy wszystkie zadania muszą być zrobione ,,na już''. Zostają na mnie zrzucane zadania spoza moich obowiązków, których nie jestem w stanie wykonać, przez co denerwuje się ja oraz pracodawca.
Gdy tylko usłyszę o jakiś kolejnych zadaniach i obowiązkach robie się nerwowa i mam ochotę się rozpłakać lub krzyczeć (zdarza się to już praktycznie codziennie). Nie jem żadnego posiłku w pracy przez stres, mój pierwszy posiłek jest około 16:30. Dodatkowe problemy z akceptacją swojego ciała nie pomagają bo mam już przemyślenia o głodówkach bo skoro nie jadłam tak długo to już wytrzymam do końca dnia...
Czuje się jak w klatce bo nie chce zmieniać środowiska pracy przez nagłą zmianę podejścia do moich obowiązków.
Czasem mimo ścigających terminów patrze się w monitor i się ,,zawieszam'' albo otwieram jakieś okno przeglądarki i zapominam co miałam właśnie zrobić.