Dlaczego mam trzaski w uszach?
4 miesiące temu obudziłem się z mocnym bólem gardła po lewej stronie - nie wiem nawet czy to ból gardła, wydaje mi się jakbym nie mógł dosięgnąć tego miejsca językiem. Następnie przeszło to na uszy (mocny ból, kłucie). Na opiece całodobowej zdiagnozowano zapalenie ucha i gardła, dostalem antybiotyk Amotaks. Przeszedł mocny ból uszu, jednak przez kolejne miesiące aż do teraz czasem mnie kłują, również odczuwam kłucia w szyi, tak jakby oba te bóle były połączone. Odczuwam także świąd uszu od czasu do czasu wewnątrz. Odczuwam też ciągłe strzelanie w uszach i pykanie przy przełykaniu, a także mogę sam je wywołać "na zawołanie".
Poza antybiotykiem w kolejnych tygodniach zażywałem steryd Encorton, nie pomógł. Zrobiłem RTG zatok, wyszło że coś jest nie tak z zatokami (nie mam kataru ani bólów w czole, ale mam ciągle spływającą wydzielinę w gardle i w krtani - chrząkam). Dostałem na zatoki zestaw leków - rinogermina, metmin (wcześniej Pronasal), Broncho Vaxom, Clemastinum i Telfexo. Żadnej poprawy.
Dodam również że przy oddychaniu nosem uszy łatwo mi się zatykają, czuję tak jakby przestrzeń i tak jakby coś w uszach się otwierało i zamykało (mogę robić to na zawołanie). Audiometria, tympanometria idealna, nie mam ubytków słuchu.
Co to może być? To co dolega mi obecnie po 4 miesiącach od poczatku choroby to ten ból nawracający z lewej strony gardła nad szczęką, kłucia w uszach oraz w szyi, krtani, spływająca wydzielina w gardle, częste dreszcze i potliwość, zmęczenie, rozbicie, strzelanie w uszach oraz zatykanie się ich podczas oddychania nosem.
Czeka mnie rezonans szyi ale będę wdzięczny za jakiekolwiek sugestie. Przez okres tej choroby nie miałem gorączki (co najwyżej stany podgorączkowe, ale czasem głowa i ucho bolało tak że czułem się cały rozpalony z jednej strony głowy ale bez gorączki). Nie miałem także jako takiego kataru.
