Dlaczego mój mąż nie ma ochoty na seks?

Jesteśmy małżeństwem od 1.5 roku, mamy ponad 30 lat. Oboje nie mieliśmy wcześniej kontaktów seksualnych. Od samego początku mąż odmawia seksu, bo "nie stoi". Przed ślubem się hamowaliśmy, bo mąż bardzo wierzący, ale problemy z potencją pojawiły się miesiąc przed ślubem i od tamtej pory klapa. Początki mieliśmy trudne, bo ja się stresowałam pierwszym razem i chyba po 2 miesiącach udało nam się odbyć pełny stosunek. Kontakt seksualny mamy, o ile ubłagam o niego męża, stosujemy NPR i zawsze pod koniec cyklu zaczynam dyskusję o seksie, ale przeważnie do niczego nie dochodzi, bo mąż zawsze znajduje coś lepszego do roboty. Cały czas szuka wymówek, w ciągu całego małżeństwa slyszałam już ich tyle, że myślałam, że więcej już nie wymyśli, ale ciągle znajduje coś nowego. Ja się wciąż czuję jak dziewica i seks nie sprawia mi przyjemności, bo jest ból i mąż myśli tylko o tym, żeby stanął, a jak już, to od razu wchodzi bez gry wstępnej, musimy używać żelu, żeby w ogóle się udało, bo nie jestem gotowa. Był u urologa, coś tam znalazł, ale nic istotnego. Mamy małe dziecko, w tamtym roku seks uprawialiśmy dokładnie 2 razy, mimo, że pewnie większość par poszalało by bardziej w czasie ciąży. Mąż problemu nie widzi, a ja już mam najczarniejsze myśli. Proponowałam wizytę u seksuologa, nie zgodził się. Nawet jak pójdę sama, to pewnie i tak nic to nie da. Mam wątpliwości, czy mąż mnie kocha, chyba powiedział mi to tylko raz. Na co dzień całujemy się tylko na pożegnanie, na powitanie. Głębsze pocałunki nie wchodzą w grę, bo mąż nie chce nawet się ich nauczyć. Przytulanie też jak ja wyjdę z inicjatywą. Poza tym dogadujemy się i dobrze nam ze sobą, ale żyjemy bardziej jak przyjaciele, niż małżeństwo. Brakuje mi seksu, bliskości, ale nie potrafię przebić się przez egoizm męża. On nawet nie próbuje inicjować żadnego intymnego kontaktu i tu jest chyba największy problem. Nie potrafię go zostawić, za bardzo go kocham. Nie jestem też atrakcyjna, mam trochę nadwagi, mąż prosił, żeby się nie malować, bo nie lubi wymalowanych kobiet. Pytałam, co mogę zrobić, jak go zachęcić, ale twierdzi, że nic nie muszę robić. Co zrobić w tej sytuacji? Dodam, że mąż na pewno nie ma kochanki.
KOBIETA, 35 LAT 2 miesiące temu

Szanowna Pani,



Z opisu wynika, że Pani mąż od początku małżeństwa ma poważne trudności z inicjowaniem i utrzymaniem życia seksualnego, a także z okazywaniem czułości. To, że nie widzi problemu, podczas gdy Pani cierpi, pokazuje brak zrozumienia dla Pani potrzeb emocjonalnych i fizycznych.



Możliwe przyczyny zachowania męża:



1. Problemy psychologiczne i emocjonalne – Jeśli przed ślubem powstrzymywał się ze względów religijnych, to możliwe, że nadal podświadomie traktuje seks jako coś niewłaściwego lub ma poczucie winy.





2. Lęk przed porażką – Skoro od początku pojawiły się trudności z erekcją, mąż może unikać seksu, bojąc się kolejnych niepowodzeń.





3. Brak pociągu seksualnego – Może mieć bardzo niskie libido lub być aseksualny, co oznacza, że nie odczuwa potrzeby seksu.





4. Zahamowania związane z cielesnością – Jeśli nie chce się uczyć całowania, nie angażuje się w grę wstępną, nie wykazuje potrzeby czułości, to może mieć problem z akceptacją własnej seksualności.





5. Problemy hormonalne lub zdrowotne – Wizyta u urologa to dobry krok, ale jeśli lekarz nie znalazł niczego istotnego, warto sprawdzić poziom testosteronu i skonsultować się z endokrynologiem.







Co można zrobić?



Szczera rozmowa – Nie jako zarzut, ale wyrażenie własnych uczuć: "Kocham Cię, ale czuję się samotna w naszym małżeństwie. Brakuje mi czułości i bliskości. Czy możemy coś z tym zrobić?"



Terapia małżeńska lub seksuolog – Jeśli mąż nie chce pójść, może warto udać się samej. Może Pani dostać wskazówki, jak rozmawiać z nim o seksie i emocjach.



Zastanowienie się nad własnymi potrzebami – Jeśli nie zmieni się nic przez kolejne miesiące czy lata, czy Pani to zaakceptuje? Czy życie w takim małżeństwie Panią uszczęśliwia?





Brak intymności to poważna sprawa w związku, a unikanie seksu przez jedną stronę na dłuższą metę prowadzi do frustracji i osłabienia relacji. Jeśli mąż nie chce niczego zmieniać, pozostaje pytanie: czy Pani jest gotowa tak żyć?



Proszę pomyśleć o sobie i swoich uczuciach, bo miłość to nie tylko przywiązanie, ale także wzajemna troska i gotowość do pracy nad związkiem.



Życzę powodzenia i dużo siły

Położna

Martyna Dudzińska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty