Dlaczego nie mogę chodzić?
Witam:) jestem bardzo młodą osobą (15 lat) i już mam bardzo poważne problemy zdrowotne. 28 grudnia 2008 roku zaczął się mój koszmar, a mianowicie bardzo silne bóle brzucha, wzdęcie i wymioty. Aktualnie jestem po sześciu operacjach brzusznych (wyrostek robaczkowy, niedrożności jelit, zrosty, torbiel jajnika). Jednak sam brzuch nie jest moim największym problemem. Największym problemem jest to, że po piątej operacji (ileostomia) przestałam chodzić. Lekarze stwierdzili u mnie niedowład wiotki kończyny dolnej prawej. Jednak nikt nie powiedział, dlaczego tak się stało. Dodam też, że bardzo boli mnie kręgosłup, a cała noga strasznie piecze i mrowi. Mam w niej zaburzenia czucia i zanik mięśni (5cm). Rezonans kręgosłupa lędźwiowego wykazał spłyconą lordozę, dehydratację i obniżenie wysokości krążka międzykręgowego L5-S1, niewielką wypuklinę tylną krażka międzykręgowego L4-L5 powodująca niewielki ucisk na worek opony twardej, wypuklinę tylną centralna krążka międzykręgowego L5-S1 powodująca ucisk na worek opony twardej, KORZENIE NERWÓW BEZ WIDOCZNYCH ZMIAN UCISKU. Neurochirurg powiedział, że to nie jest problem neurochirurgiczny, tylko neurologiczny, natomiast neurolog powiedział, że to jest ewidentnie problem neurochirurgiczny. Wszyscy badając mnie, mówią, że to wygląda na duży ucisk w kręgosłupie, jednak na zdjęciu tego nie widać. Nie wiem, co mam robić. Noga jest niewładna już 9 miesięcy i nie ma żadnej poprawy. Dodam też, że ostatnio zauważyłam, że coś się zaczyna dziać złego z tą druga nogą. Pomimo rehabilitacji strasznie mi chudnie i słabnie, zaczyna mi drętwieć. Do tego boli mnie już cały kręgosłup, ledwo się ruszam. Na początku chodziłam o kulach, ale lekarze mi zabronili. Mam tylko leżeć, ale co dalej? Przecież całe życie nie będę leżeć! Mam dosyć tego wszystkiego! Chcę chodzić! Bardzo proszę o pomoc, co to może byc? Czy powinnam zrobić ponowny rezonans (tamten był robiony kilka miesięcy temu, ale dużo się od tego czasu zmieniło)? Czy mam zrobić rezonans całego kręgosłupa? BŁAGAM, niech ktoś mi pomoże!;( Lekarze ze szpitala, w którym byłam operowana, wszystkiego się wypierają, mówią, że to jest na tle psychogennym albo że coś już musiało być wcześniej. Ja nawet byłam u psychiatry i u psychologów, ale oni twierdzą, że to nie tu leży problem, że nie widzą żadnych odchyłów. Ja naprawdę nie udaję, jak niektórzy sądzą. Tak bardzo chciałabym wreszcie chodzić:( Ciągle tylko jeżdźę od jednego lekarza do drugiego, od szpitala do szpitala, ciągle turnusy rehabilitacyjne, ale to nie pomaga! A ból jest coraz gorszy. Rehabilitanci wielu ćwiczeń nie mogą mi robić, bo one wywołuja straszny ból. Żadnych prądów też nie mogą robić, bo mam zaburzenia czucia. Muszę też dodać, bo to może być ważne, że raz przy takim zabiegu zostałam oparzona, ponieważ nic nie czułam i rana zrobiła się właśnie na tej prawej nodze i lędźwiach, i po jakimś czasie na lędźwiach już nie było śladu, chociaż rana była większa, a na tej nodze od ponad miesiąca utrzymuje się rana (nie chce się zagoić). Czy to wszystko jest spowodowane jakimiś zmianami w kręgosłupie czy może... Czy może mogło dojśc do uszkodzenia nerwu? Czy chirurg podczas tej operacji mógł mi go uszkodzić? Czekam na odpowiedź i z góry za nia dziękuję!