Dlaczego partnerka tak reaguje po wizycie u ginekologa?
Dzień dobry,
Mam mały problem, z którym nie mogę sobie poradzić. Jesteśmy z żoną po ślubie kilkanaście lat. Mamy dójkę cudownych synów dziecko, uczestniczyłem również w trakcie ich narodzin. Ale niestety, coś zaczęło nie dawać mi spokoju. Wcześniej jak żona chodziła na badania ginekologiczne to nie miałem z
tym problemy. Nie miało znaczenia czy kobieta czy mężczyzna. Zdaję sobie sprawę, że ginekolog to tak jak inny lekarz i
takie wizyty są niezbędne dla zdrowia. Niestety, sytuacja zmieniła się jakiś czas temu. Podczas jednego z ostatnich badań zauważyłem jakby zadowolenie na twarzy żony. Nie wiem, czy to faktycznie było zadowolenie czy sobie to tylko wmawiam ale od tego dnia nie daje mi to spokoju i dużo ciągle o tym myślę. Po tej wizycie, jak wracaliśmy do domu, żona powiedział , że musi za ok 2 tygodnie ponownie przyjść i zrobić USG. Zaproponowałem, że chętnie pójdę z nią na tą wizytę.
Powiedziała, że absolutnie nie ma takiej potrzeby i że sama pójdzie. Po tej kolejnej wizycie, również zauważyłem zadowolenie i jakby lepszy humor żony. Zapytałem co się dzieje i czy aż tak było fajnie na tym badaniu, że jest tak zadowolona. To się zdenerwowała i powiedziała, że to nic przyjemnego takie badanie i że wygaduję głupoty. Przez całą drogę powrotną do domu się nie odzywała. Teraz to już sam nie wiem co to było, niestety ale ta sytuacja nie dawała mi spokoju. Jak tylko zaczynam poruszać ten temat to zaczynają się kłótnie. Zacząłem szukać informacji na temat badań ginekologicznych i jakie są reakcje innych. Na różnych forach różnie to piszą ale też niektórzy panowie mają podobny problem co ja. Ostatnio trafiłem na artykuły o dziwnych sytuacjach podczas wizyt u ginekologa i zacząłem się zastanawiać czy coś nie jest
na rzeczy, że nagle żona z takich wizyt wychodzi zadowolona i z
uśmiechem idzie na kolejne. Nie wiem czy długo to jeszcze wytrzymam i jak to przełoży się na nasze relację.