Dlaczego przydławiłam się przy posiłku?
Bardzo prosze o pomoc, poniewaz nie wiem gdzie się zgłosić.
2 tygodnie temu jadłam obiad i kawałek mięsa utknął mi w gardle. Przydławiłam się. Pomyślałam, że była to wina zbyt szybkiego jedzenia i niedokładnego pogryzienia kęsa. Zapomniałam o temacie.
Po dwóch tygodniach niestety znowu się przydławiłam bułką. I od tej pory czyli już 5 dni, boję się jeść a jak jem to, którys z kęsów staje mi w gardle i mnie przydławia. Pomimo, ze jadam powoli, memłam to jedzenie i naprawdę mocno rozdrabniam ze strachu. Tak się nie da zyć.
Lekarz pierwszego kontaktu, jak i aptekarka uznali, że moze to być wina mojego refluksu, na który kilka dni nie miałam leków. Czyli, ze sie nasilił i stąd dławienie sie jedzeniem. Gryzę, gryzę i albo mam wrażenie, że nie umiem połknąć albo połykam i staje w gardle.
A lekarz gastrolog uznał, że absolutnie to nie refluks. To nerwy. Psychiatra.
Gardło oglądał mi jeszcze laryngolog. W opisie mam, że wszystko jest prawidłowe.
Co ja mam robić. Prosze o pomnoc. Boje się jeść. Stosuję codziennie rano anesteloc 20mg. Juz po pierwszej tabletce przestały mnie męczyć okropne zgagi, które faktycznie miałam od kilku dni, po pierwszym zadławieniu, a przed drugim. Oraz męczył mnie lekki suchy kaszel po jedzeniu (ten objaw miałam zanim zdiagnozowano u mnie refluks)