Dlaczego żaden z testów nie wykazał zarażenia kiłą?
Cztery tygodnie temu miałem kontakt seksualny (bez użycia prezerwatywy) i po ok. 5 dniach na wew. stronie napletka miałem zmianę pierwotną oraz powiększone węzły chłonne w pachwinach co zostało zakwalifikowane, jako pierwsze objawy kiły. Niecałe dwa tygodnie po zakażeniu zrobiłem test wyszedł negatywny. Kolejny 3 dni temu (Kiła (Treponema pallidum - VDRL) wyszedł niereaktywny. Nadmienię, że pomiędzy badaniami została mi domięśniowo podana podwójna dawka penicyliny (Benzetacil 1,200,000) (2x4ml). Czy można uznać, że jestem wyleczony? Obydwa wyniki: ujemny a drugi niereaktywny.
Opowiadając na pytanie: wg lekarza chorób zakaźnych była to ewidentna zmiana pierwotna (okrągła zmiana, dno czerwone, znikła po około 10 dniach); a dlaczego żaden z testów nie wykazał zarażenia kiłą? Mimo, że wykonałem dwa różne testy przed zastrzykiem i tydzień po zastrzyku. Możliwe, że wirus został zabity zanim się dało go wykryć w badaniach?