Dlaczego zamiast krwawienia wystapiło minimalne plamienie?
Witam. Mam 20 lat i od niemal roku przyjmuję tabletki antykoncepcyjne typu 24+4. Dotychczas wszystko było w porządku. Nigdy nie zdarzyło mi się pominąć tabletki. Nie było też sytuacji abym po zażyciu tabletki wymiotowała czy miała biegunkę. Krwawienie z odstawienia nie występowało z dokładnością co do dnia, ale zawsze przy trzeciej lub czwartej tabletce placebo. Raz zdarzyło się jedynie, że krwawienie rozpoczęło się w pierwszym dniu nowego opakowania, jeszcze przed zażyciem tabletki (biorę je zawsze ok. godziny 21, a krwawienie rozpoczęło się rano), ale poza tym wszystko przebiegało normalnie. Aż do teraz. Miesiączkę powinnam była dostać najpóźniej w poniedziałek (wtedy przypadała 4 tabletka placebo), lub też we wtorek (czyli w dniu rozpoczęcia nowego blistra). Mamy jednak środę, a krwawienia jak nie było, tak nie ma. Mimo, że pojawiły się syndromy zwiastujące miesiączkę. I stąd moje pytanie: Co może się dziać? U ginekologa byłam równo tydzień temu i nie stwierdził niczego niepokojącego. Wszystko było w porządku. Więc jakie mogą być przyczyny braku krwawienia? I czy możliwe jest by krwawienie w ogóle nie wystąpiło w tym miesiącu (jako, że wczoraj normalnie rozpoczęłam przyjmowanie tabletek z nowego blistra)? Czy powinnam się martwić?