Długotrwałe ataki arytmii serca
Witam serdecznie! Od maja 2011 roku męczy mnie pewien problem. Mam arytmię serca. Prześledziłem to forum i z większości wątków wynika, że ludzie mają krótkotrwałe ataki i ilość dodatkowych uderzeń serca nie przekracza 80-100 na dobę. W moim przypadku jak mnie się zacznie ta arytmia, to potrafi trwać nawet do 4 godzin non stop i szybkość uderzeń serca wzrasta do 160-170 na minutę i tak zostaje na te bite 4 godziny. W tzw międzyczasie mam uczucie, że serce stara się spowolnić rytm - tzn. tak jakby ustaje całkowicie na sekundę, potem bije w normalnym rytmie parę sekund, czasem nawet minutę i następnie znowu przyspiesza. Moja rekordowa arytmia trwała 10 h non stop i wtedy właśnie postanowiłem zadzwonić po poradę lekarską (mieszkam w UK - służba zdrowia tu jest bardzo kiepska). Kazali mi iść do lekarza. Lekarz zrobił mi ekg, kazał dmuchać w strzykawkę i masować tętnicę, nic nie pomogło. Więc dali mi pieniądze na taksówkę i kazali jechać do szpitala. Tam zaczęli z grubej rury. Wstrzyknęli mi dożylnie taki środek (nie pamiętam nazwy), który zatrzymał mi bicie serca na ok. 20-30 sekund. Miało to na celu zresetowanie mojego serca, ale nic nie pomogło. Serducho przestało kołatać same tak ok. 23, kardiolog przepisał mi betablokery, które brałem do listopada. Dali mi Holter, zrobili echo i ekg i nie wyszło nic niepokojącego.
Miałem potem wizytę w listopadzie u kardiologa, zrobił mi tylko echo i zapisał na następną wizytę w listopadzie 2012 roku. Wszystko było niby w porządku, aż tu nagle znowu się zaczęło w Wigilię. I znowu to samo, jak zaczyna walić to wali albo godzinę, albo i 4. 2 rzeczy warte do dodania: 1. Zauważyłem, że często się to dzieje przy dużych zmianach pogodowych. Dla przykładu jak wtedy wylądowałem w szpitalu, to na drugi dzień była wielka wichura z ulewami deszczu. 2. Od stycznia 2010 bardzo przybrałem na wadze. Waga skoczyła z 86 na 102 kg. Proszę mi powiedzieć jak bardzo groźna jest taka długotrwała arytmia i czy jest coś co mogę zrobić, żeby to się skończyło. Z góry dziękuję za pomoc.