Dziwne krostki nad penisem. Długotrwałe podrażnienie po goleniu czy może jakaś forma grzybicy?

Witam, serdecznie i proszę w miarę możliwości o pomoc. W celu pokazania zmian skórnych o których piszę w temacie posłużę się wykonanymi zdjęciami: http://i47.tinypic.com/de5g7m.jpg, http://i47.tinypic.com/n14g8w.jpg, http://i48.tinypic.com/2mwgx8y.jpg. Krosty nie swędzą, nie pieką, nie wydzielają żadnego zapachu, są po prostu nieestetyczne. Pojawiły się w momencie, kiedy zacząłem golić miejsca intymne, jakieś półtora roku temu. Po pierwszym goleniu skóra była bez skazy, może pojawiły się jakieś pierwsze zaczerwienienia, po każdym kolejnym było ich jednak coraz więcej.  W zeszłym tygodniu byłem na wizycie u urologa z inną przypadłością. Przypisał mi maść i dał antybiotyk na grzybicę penisa wywołaną przez drożdżaki. Nie odbywałem przez te półtora roku żadnych przypadkowych stosunków płciowych.
MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Profilaktyka grzybicy

Grzybica to powszechna choroba. Atakuje różne części ciała. Jak można jej zapobiec? Na ten temat wypowiada się ekspert - lek. medycyny estetycznej Agnieszka Bańka-Wrona.

Nie mam 100% pewności - bo jednak forma konsultacji przez internet wyklucza bezpośrednie obejrzenie zmian, jak i dokładny wywiad. O ile zmiany utrzymują się przez cały czas, nie goją się, nie zanikają, a tym bardziej nie mają (jak widać to na zdjęciach) związku z mieszkami włosowymi, to uważam, iż są to wykwity odpowiadające zakażeniu mięczakiem zakaźnym. Dalsze golenie może doprowadzić tylko do rozsiewu zmian.

Zachęcam do wizyty u dermatologa, który dobierze leczenie - istnieją preparaty miejscowe (kuracja tańsza, ale długotrwała) lub wymrażanie zmian (szybki efekt, wyższa cena).

0
Przemysław Zarzeczny
74 poziom zaufania

Szanowny Panie!
Z uwagi na brak możliwości zbadania i zebrania pełnego wywiadu medycznego nie można udzielić satysfakcjonującej odpowiedzi. Proszę ZGŁOSIĆ SIĘ do lekarza urologa bądź dermatologa, który zbada zmiany oraz zaleci leczenie lub dodatkową diagnostykę.
Białe kropki na penisie (lub jak piszecie często: grudki, plamki, krostki, chrostki...) łączy szereg cech: pojawiają się "znienacka", nie są powiązane z aktem seksualnym, zmiany umiejscowione są na penisie, w rowku zażołędnym, na skórze moszny, nie swędzą, nie ulegają zmianom, nie znikają pod wpływem maści czy płynów "na pryszcze", natomiast po uciśnięciu można z nich wycisnąć "coś jakby ropę" - gęstą, białawą wydzielinę. Zmiany najczęściej są liczne, rozsiane, nie powodują, natomiast fatalnie wyglądają
Co to może być?
Najczęściej opisywane zmiany to tzw. prosaki - niewielkie, położone powierzchniowo torbiele naskórkowe, licznie występujące na skórze twarzy (na powiekach, policzkach, skroni) oraz właśnie na genitaliach (mosznie i prąciu), na wargach sromowych, a także często w bliznach. Torbiele powstają w wyniku zatrzymania wydzieliny gruczołów łojowych i potowych. Powodem ich powstania jest zahamowanie wydzielania łoju w wyniku nadmiernego rogowacenia ujścia mieszka włosowego. Taki "zakorkowany" gruczoł w dalszym ciągu produkuje wydzielinę, która nie może się wydostać na zewnątrz i zbiera się pod naskórkiem. A "na skórze" pojawia się nieco wypukła, często biaława lub żółtobiała grudka, z której, jeśli się ją "pomęczy", wychodzi biała, gęsta masa. Desperaci, którzy dotarli ze swoim problemem do dermatologa, usłyszeli zapewne, że to "nic nie jest", "to tylko takie przerośnięte gruczoły łojowe", albo - że są to prosaki właśnie, torbiele naskórkowe, cysty rogowe. I co? I NIC! W miejscach widocznych (np. na twarzy, w okolicach powiek) można usuwać prosaki poprzez nakłucie, a następnie wyciśnięcie wydzieliny. I już. Jest to równoznaczne z wyleczeniem. Natomiast penis nie jest "obiektem wystawowym" i jego wygląd ma niewielkie znaczenie (a przynajmniej powinien mieć).
Prosaki na penisie nie wymagają leczenia. Nie ma maści, kremu, płynu „na pryszcze”, które zmniejszyłyby ilość lub wielkość zmian. Często po latach ich ilość ulega zmniejszeniu, ale następuje to samoistnie. Jedyne wskazanie do interwencji to zakażenie zmiany (najczęściej po samodzielnych próbach „wyciśnięcia”); samoistne zakażenie (czyli powstanie ropnego stanu zapalnego) zdarza się bardzo rzadko. Posiadanie prosaków niczym nie grozi i nie przeszkadza w podjęciu i prowadzeniu życia płciowego. Odradzam natomiast wyciskanie prosaków na własną rękę, szczególnie tych położonych na prąciu i mosznie, choćby nie wiem jak były paskudne! Pamiętajcie o tym! To są okolice szczególnie narażone na infekcje. Wszelkie "rękoczyny" połączone z przerwaniem ciągłości skóry mogą się zakończyć fatalnym stanem zapalnym. I zamiast nieestetycznych, ale nie wadzących w niczym prosaków, mamy stan zapalny i liczne ropne zmiany. A to i boli, i wyleczyć trudno, i pozostają po tym blizny.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty