Gorączka u trzylatka zakażonego bakteriami
Witam, jestem już bezradna. Syn ma trzy lata. Od kiedy poszedł do przedszkola często choruje. Kiedy się urodził, zaraził się w szpitalu przy porodzie bakterią echnicea coli i klebsiellą. Wylądował w szpitalu, miał dwa miesiące. Jego stan był określony jako ciężki, bakteria echnicea coli jest oporna na antybiotyki. Powiedzieli, że on jest nosicielem. Przez jakiś czas lekarka dawała nam skierowania na posiew, potem antybiotyk i tak pół roku później przestała nas kierować na badania. W szpitalu wykryli u niego alergię i wadę serduszka. Pani kardiolog mówi, że to uroda wieku dziecięcego, ale należy to kontrolować.
W 2011 roku w listopadzie wspomniałam na wizycie o tej bakterii, kazała nam zrobić zwykłe badania: mocz. Ogólnie stwierdziła, że wyniki nie są za ładne i tak jest na okrągło. W 2012 roku w ubiegły wtorek zaczął gorączkować, przepisała antybiotyk. Gorączkuje aż do dziś - 8 dni. Mąż był do kontroli i pani doktor powiedziała, że nie wie co to jest, zobaczymy co się wykluje. Zrobiliśmy badanie moczu, ale wyszły dobrze. Gorączka utrzymuje się ósmy dzień w granicach 37-40 i na odwrót. Mam pytanie, czy gdybyśmy zrobili badanie krwi (tylko nie wiem jakie), czy by coś wykazało? Tak się bidulek męczy, a my stoimy bezradni. Tak się tej bakterii boję, żeby mu nie wyrządziła szkody w organizmie.