Jak leczyć napadowe ataki kaszlu?
Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc w znalezieniu przyczyn napadowego kaszlu u mojej 7-letniej córki. Choruje przeważnie w grudniu, styczniu oraz na przełomie maja i czerwca.Zrobiliśmy testy alergologiczne i wyszło jej minimalne uczulenie na pyłki traw, zbóż oraz orzeszki ziemne,spirometria dobra. Zawsze kiedy zaczyna się kaszel po podaniu syropu w zależności od rodzaju kaszlu, kaszel zaczyna się powoli nasilać. Lekarz rodzinny i alergolog podejrzewają astmę oskrzelową, choć nie są pewni, zawsze każą robić inhalacje z P*** i B*** i S*** 5. Po tej mieszance córka zaczyna się dusić napadowym kaszlem, dosłownie co 30 sekund aż brakuje jej tchu i czasem kładzie rączki do ust by złapać oddech a w konsekwencji wymiotuje. Następnie ma dokładany jakiś silny steryd jak t***, T***, V***, czasami antybiotyki i nic nie pomaga (czasem zastrzyk F - pomaga). 2 tyg temu trafiła do szpitala, ponieważ po 2 tyg. leczenia jej i nieustannym kaszlu, po którym nie mogła się podnieść, poprosiliśmy o przekaz do szpitala. Osłuchowo była czysta, bez gorączki tylko ten niesamowity kaszel. Zrobiono jej rentgena i wyszło jej prawostronne lekkie zapalenie płuc. Prosiłam lekarzy, aby nie dawali jej wziewów ze sterydów i rzeczywiście kaszel zaczynał ustawać aż po kilku dniach całkowicie umilkł. Brała tylko K*** i S***. Proszę o pomoc w znalezieniu przyczyn tak uporczywego kaszlu z jakim musimy się zmagać kila razy w roku. Gdzie szukać pomocy, jakie badania wykonać, aby znaleźć przyczyny (czy to nie krztusiec albo koklusz czy inne choroby z takimi objawami). Co to mononukleoza,czy można zrobić jakieś testy na uczulenie na składniki syropów. Czy można jakoś podnieś odporność i czy spotkali się Państwo z takimi objawami? Z góry dziękuję za pomoc.