Witam Panią Serdecznie,
Proszę zachęcić Męża do podjęcia terapii, najlepiej poznawczo-behawioralnej.
O skierowanie do Poradni zdrowia psychicznego, proszę poprosić lekarza pierwszego kontaktu ( w ramach NFZ-tu).
I może Pani pomóc Mężowi, wspierając Męża i być obecną, gdyby Panią potrzebował.
Życzę Państwu tylko dobrego samopoczucia,
Irena Mielnik-Madej
Ze strony męża koniecznie należy podjąć leczenie- psychoterapię. Jest to najlepsza i najskuteczniejsza metoda poradzenia sobie z zaburzeniami emocjonalnymi w tym z nerwicą.
Pani może skorzystać z pomocy i psychoedukacji dla rodzin pacjentów. Specjalista nie tylko wesprze Panią w tej sytuacji, ale także wytłumaczy zarówno przyczyny, jak i mechanizmy choroby. Poprzez lepsze rozumienie, będzie Pani mogła zarówno wspierać męża, jak i motywować do pracy nad sobą.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak pomóc mężowi-alkoholikowi w walce z uzależnieniem? – odpowiada Mgr Marek Lisowski
- Jak mogę pomóc mężowi choremu na depresję? – odpowiada Paulina Witek
- Jak pomóc mężowi, który jest agresywny? – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk
- Jak pomóc mężowi uzależnionemu od alkoholu, który nie chce się leczyć? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak pomóc mężowi z poważną depresją? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- PTSD i zaburzenia osobowości – odpowiada Mgr Dorota Babrzymąka
- Jak pomóc mężowi, który się izoluje od ludzi? – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz
- W jaki sposób pomóc mężowi z urojeniami? – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz
- Jak pomóc mężowi, który ma problem z narkotykami? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak można pomóc mężowi uzależnionemu od alkoholu? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
artykuły
Bunt pielęgniarki "Pacjenci nas wyzywają, potrafią uderzyć, opluć"
Odbyłem rozmowę z pielęgniarką, która pracuje na d
"Każda z nas czasem nie wytrzyma". Fragment książki Weroniki Nawary "W czepku urodzone"
Weronika Nawara jest pielęgniarką. Zna ten świat "
Miał 34 lata, gdy usłyszał diagnozę. "Chory znika kawałek po kawałku"
Marcin Łaszkiewicz ma 35 lat i od roku żyje z diag