Jak poradzić sobie z taką infekcją pochwy?
od ponad roku przyjmuję qlairę. OD tamtej pory często występuje u mnie pieczenie pochwy. W listopadzie zeszłego roku miałam infekcję, stosowałam różne leki załagodziło się, miałam zrobiony posiew- nic nie wyszło.
na początku maja czułam znów mocniejsze pieczenie, myślałam, że to początek infekcji- stosowałam 5 dni hetiaxab, później gynoflor, następnie kilka dni mucovagin i lactovaginal. myślałam, że będzie lepiej. Od zeszłego tygodnia intensywniej mnie piecze pochwa, a od około 4 dni występuje także świąd.
wczoraj byłam u ginekologa- Pani doktor powiedziała, że w środku nie wygląda na zapalenie, ale wydzielina ją niepokoi- była gęsta i lekko biała. sprawdziła PH paskiem- powiedziała, że wyszło zasadowo. i powiedziała, że jest to ''mieszane''
przepisała mi receptę na fluomizin 6x i gynoflor 6x.
Mi nie dało to spokoju i dziś zrobiłam wymaz na grzyby i bakerie, ale wiadomo, że wynik będzie za 3-9 dni...
Zaczęłabym stosowanie niezwłocznie, ale jutro wylatuję na urlop. Oczywistym jest, że nie chciałabym w pełni rezygnować z kąpieli w basenie i morzu.
co mam zrobić?
W domu mam takie leki: fluomizin(3szt, pozostałe po innym leczeniu)
kilka szt gynoflor
xexatiab, zenellamed, mocovagin, lactovaginal, clotrimazolum krem.
Czy nic się nie stanie jeśli będę przyjmoeać fluomizin i się kapać? Czy zamienić to leczenie? Czy fluomizin można krócej? Czy może jakiś inny lek bez recepty?
