Jak radzić sobie z nadmiernym wydzielaniem flegmy?
W lutym tego roku miałam najprawdopodobniej chore zatoki, które nie zostały doleczone. Od tamtej pory borykam się z problemem zalegającej wydzieliny w gardle (gdy uda mi się ją odchrząknąć to często ma żółto-zielone zabarwienie). 2 miesiące temu dostałam steryd do nosa, Cirrus i tabletki wykrztuśne. Niestety, nie było żadnej poprawy, więc przepisany został mi antybiotyk (Ospamox), również nie pomógł. Wtedy miałam pierwszą wizytę u laryngologa, który przepisał znowu steryd, Cirrus i tabletki wykrztuśne. Wróciłam do lekarza rodzinnego i dostałam skierowanie na RTG, którego wynik wygląda następująco: "Zatoki czołowe przymglone, zatoki sitowe o pogrubiałych ścianach, przegroda nosowa prosta, jamy nosowe o pogrubiałej błonie śluzowej małżowin nosowych, zatoki szczękowe obustronnie o pogrubiałej błonie śluzowej ścian zatok". Następnie skierowanie w trybie pilnym do laryngologa w poradni przyszpitalnej i dzisiaj miałam wizytę. Laryngolog powiedział, że nie mam problemu z zatokami, że mam krzywą przegrodę nosową i trzeba ją zoperować. Termin na grudzień 2021. Spytałam skąd w takim razie ta wydzielina w gardle i jak do czasu zabiegu mam sobie z tym radzić? W odpowiedzi usłyszałam, że człowiek się starzeje i takie rzeczy się dzieją, a radzić sobie mam tak jak to robiłam do tej pory. Czy decydować się na zabieg prostowania przegrody? Jak sobie poradzić z tą wydzieliną?
