Teratoma złośliwa a ryzyko czekania na laparoskopię
Pan doktor wykrył u mnie teratomę na janiku i stwierdził, że laparoskopowo trzeba ją usunąć - ja jednak się boję gdyż na laparoskopie kazał mi czekać 1,5 miesiąca, a jak to jest złośliwa odmiana teratomy? On uspakaja mnie, że na 98 % to niezłośliwy nowotwór. Fakt, dobrym ultasonografistą jest, gdyż na jego USG - ma wysokiej klasy - mogłam sobie to paskudztwo obejrzeć dokładnie (teratoma ma włosy) i nawet sprawdzono ukrwienie tego. Pan doktor twierdzi, że teratoma nie jest zbyt ukrwiona i chyba to dobrze. Przeraża mnie fakt czekania - czy na USG można podejrzewać, że to zmiana niezłośliwa miesiąc przed stwierdzeniem, że to teratoma? Przez 7 miesięcy leczyłam się u innego ginekologa, który twierdził, że mam torbiel czynnościowa - biegałam do niego co miesiąc by robić USG, a on pomylił mój jajnik z guzem, ale o tym to szkoda pisać. Mam jeszcze jedno pytanie: czy jak miesiąc przed trafną diagnozą, że to nie torbiel, a potworniak robiłam CA125 to jest ono wiarygodne? Wyszło mi 10. Czy możliwe żeby potworniak powstał w miesiąc i osiągnął 4,8 na 3,5 cm? Proszę o poradę, bo jak narazie strasznie boję się, że mam coś złośliwego i spokojnie mam z tym czekać, a to daje przerzuty? Pozdrawiam, AGNIESZKA
