Jaka może być przyczyna bolącego gardła?
Witam. Mój problem zaczął się w lutym 2017 r. Najpierw bolące i powiększone migdały – dostałam antybiotyk. Mija miesiąc i kolejna infekcja z kolejnym antybiotykiem. Po jakimś czasie zauważyłam ,że po tylniej ścianie gardła spływa żółtawa wydzielina. Migdały są pofałdowane i „przekrwione”. Starałam się unikać zimnych napojów lecz w sierpniu kolejna infekcja z antybiotykiem. W międzyczasie brałam również leki na odporność (m.in. Ismigen). Od tego czasu nie było już konieczności przyjmowania antybiotyków, ale migdały cały czas bolą i po tylniej ścianie gardła spływa żółta wydzielina….czasami jest jej naprawdę dużo. Byłam już u kilku laryngologów i każdy z nich mówi co innego. Jeden poradził abym zrobiła tomografię komputerową zatok. Wyszło w niej , że mam kolec nosowy. Dodam, że do tej pory nie miałam problemów z nieżytem nosa i swobodnym oddychaniem ale po tych wszystkich inflacjach mam zatkany nos (po tej stronie po której jest kolec) i katar. Zatoki są w miare dobrym stanie ale zostały mi przepisane krople. Stwierdzono, że kolec należy usunąć bo to on jest przyczyną tych wszystkich infekcji, jednak idąc do innego laryngologa usłyszałam, że to nie jest wina kolca tylko po prostu migdały są osłabione, po „przeżyciach” i należy je usunąć. Pani laryngolog stwierdziła , że gromadzą się w nich resztki jedzenia, które gnije… Bardzo proszę o pomoc doradzenie czy leczenia powinno skupiać się na usunięciu kolca czy migdałów?