Jaka może być przyczyna złego samopoczucia u 24-latka?

Dzień dobry Państwu. Mój problem zaczął się w zasadzie od zachorowania. W lutym pojechaliśmy z dziewczyną nad morze i po powrocie rozchorowałem się. Idąc do lekarza rodzinnego stwierdził on zachorowanie na wirusa i kazał zwalczać chorobę tabletkami przeciwgorączkowymi i witaminy. Po tygodniu urlopu wypoczynkowego nad morzem i 2 tygodniach l4 wróciłem do pracy, gdzie w między czasie był czasowy stres powrotem i możliwością zwolnienia z pracy, ale nic takiego nie miało miejsca. 1 dzień w pracy minął bez problemu. Zmiana 8-16, wróciłem do domu około 16:30 i wszystko było w porządku. Około godziny 17:30 postanowiłem w domu włączyć sobie głośniej muzykę, trochę potańczyć i pójść pod prysznic, gdy nagle doznałem ogromnego szoku. Poczułem derealizacje, panikę, serce trzepotało i to ostro. Panikowałem i próbowałem uspokoić sytuacje, poszedłem się położyć i przespać, ale nie przeszło. Przy nawet najmniejszym ruchu serce dostawało kopa drgawek, więc dziewczyna wezwała pogotowie. Stwierdzili migotanie przedsionków w wieku 23 lat i zabrali do szpitala. Zrobili badania, echo serca, kilka razy ekg i migotanie przedsionków. Z krwi wyszła nadczynność tarczycy i obniżony potas. Dostawałem kroplówki, leki na serce i po prawie 2 dobach serce wie unormowalo i po kilku dniach wypis do domu z 4 tygodniami l4 i wizyta u endokrynologa (wcześniej byłem leczony na niedoczynność i leczenie zostało przerwane jakieś 4 lata temu i wszystko było w porządku. Wyniki były dobre, nie wskazywały na żadne problemy z tarczycą). Po około 3-4 tygodniach wylądowałem drugi raz w szpitalu, tym razem z uczuciem zaburzeń rytmu serca. Za drugim razem już stwierdzili, że nic mi nie ma, żadnych nieprawidłowości, wszystko jest w normie kiedy ja czułem zaburzenia serca, drgania całego ciała. W szpitalu pewnego dnia naszedł mnie jakiś atak, poczułem jak zimno przechodzi mi po żyłach, jakby ktoś wlał mi coś przez żyły i po chwili poczułem napięcie w przełyku i sprowokowało mnie to do wymiotów. Wezwałem lekarza na oddziale, przebadali mnie i nic nie stwierdzili. Podejrzewali, że to na tle nerwowym i tyle. W końcu wypisali mnie po kilku dniach do domu, jedynie robili mi przez ten pobyt tylko ekg i badania krwi. Przy pierwszym wypisie dali mi metocard 50 i Thyrozol potas, magnez i witaminy. Po drugim wyjściu zmniejszyli dawkę metocard do 1 metocard zk 47 i Thyrozol do 10 i przepisali kilka leków anty-depresantów itd. Przez pierwsze dni było ciężko, drgania całego ciała, ciagle sprawdzanie tętna, uczucie zaburzeń rytmu. Po pewnym czasie to trochę ucichło, aczkolwiek nadal męczyło, lecz z słabsza siła. Do dzisiaj mam problemy z samym sobą. Próbuje sobie tłumaczyć, że to wszystko faktycznie na tle nerwowym, ale to nic nie daje. Chodzę na psychoterapię i sam próbuje zwalczyć napięcia. W ostatnim czasie zaczęło się robić gorzej, tzn. powróciły momenty w których mam w pewnym momencie odruch wymiotny i momentalnie lecę do toalety z wymiotem. Mam drgania ciała, jadłowstręt. Na sama myśl o czymkolwiek mam silne przeżycia organizmu, ciagle jestem zmęczony i psychicznie i fizycznie. Czuje drgania w okolicy serca, ścisk w całym przełyku, żołądku, mam dosyć takiego życia, zamartwiam się swoim stanem zdrowia, że już długo tak nie wytrzymam. Niedawno kupiłem sobie rower, zacząłem spędzać bardziej aktywnie czas z dziewczyna poza domem a mimo to są momenty w których po prostu wysiadam. Czym może być powód takich doznań?
MĘŻCZYZNA, 24 LAT ponad rok temu

Szanowny Panie
Bardzo często osoby doświadczające problemów somatycznych związanych z odczuwaniem stresu bądź lęku, są przerażone tym co się z mini dzieje i tym, że nie są w stanie nad nieprzyjemnymi odczuciami zapanować. Warto wobec tego poszukać informacji na temat tego, czego możemy się spodziewać ze strony organizmu kiedy odczuwamy lęk. Ja ze swojej pracy z osobami doświadczającymi lęku wiem że tak zwana psychoedukacja w wielu przypadkach potrafi zdziałać wiele dobrego. Nic tak dobrze nie działa jak zrozumienie tego co się w ciele dzieje. Zachęcam wobec tego do poczytania książek, które dość dobrze opisują aspekt biologiczny strachu/lęku. Pierwsza z nich to "Strach i paniczny lęk", autor Roger Baker. Druga książka to coś nowego na rynku "Zalękniony mózg" autorki Catherine M. Pittman , Elizabeth M. Karle. Zawsze też może Pan skorzystać z pomocy psychologa, pracującego w nurcie poznawczo-behawioralnym, który w przystępny sposób wyjaśni mechanizmy powstawania i utrzymywania się niepokoju.
Joanna Frąckowiak

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty