Jaką podjąć decyzję?
Witam! Moja mama w wieku 76 lat miała zdiagnozowany nowotwór piersi. Wykonano zabieg oszczędzający, polegający na wycięciu guza z fragmentem zdrowej tkanki. W badaniu histopatologicznym: carcinoma ductale invasivum G2 Bloom II MBR 2 mammae, cutem infiltrans. Emboliae carcinomatosae vasorum. Receptory( blok 75449/04): ER reakcja pozytywna +++ w 100% komórek raka naciekającego (PS = 5, IS = 3), PR reakcja pozytywna +++ w 100% komórek raka naciekającego (PS = 5, IS = 3), HER 2 reakcja negatywna wg met DAKO- Score=1+ Bloki 4+ER+PR+HER2. Systematycznie przyjmowała A*** i B***, od blisko roku półtora ze względu na bóle stawów biodrowych i nóg. W tym roku w badaniu USG piersi stwierdzono powiększenie węzłów chłonnych, w mammografii brak zmian nowotworowych, jama brzuszna i płuca czyste. Prowadząca onkolog jako jedyne wyjście proponuje usunięcie węzłów pachowych. Jestem w szoku. Nie wiem, czy nakłaniać mamę, czy dać się na spokój. Dziś ma 82 lata, masę schorzeń dodatkowych (migotanie przedsionków, nadciśnienie, nerwica, nawracające zakrzepowe zapalenie żył, chorobę zwyrodnieniową stawów biodrowych). Czy podoła? Czy będzie w stanie dojść, do w miarę względnej sprawności? Proszę o odpowiedź: jak bardzo obciążająca to operacja? Pani doktor twierdzi, że po miesiącu będzie wszystko dobrze, ale czy to możliwe?