Kłopot ze znamieniem
Witam, Mam pytanie dotyczące znamienia. Cierpię na stany depresyjne i lękowe, które dotyczą najczęściej stanów chorobowych, co nasila się przy stwierdzonym Hashimoto i odkryciu w ciągu ostatnich dni choroby nowotworowej wśród najbliższej rodziny. Byłam ostatnio u dermatologa, po mechanicznym uszkodzeniu pieprzyka (zdarte jakaś 1/3). Pieprzyk ma 5mm w najszerszym miejscu, jest raczej płaski, mam go od wielu lat, umiejscowiony na dolnej części piersi, w ostatnim czasie trochę zmienił się, pojawiła się ciemniejsza, lekko przeszkadzająca część, która uległa zdarciu ok. 3-4 tygodnie temu. Na tym miejscu pojawił się strup, następnie czerwonawa blizna. Nic się z nią nie dzieje, raczej się nie zmienia, nie było opuchnięcia, owrzodzenia ani nic takiego. Pieprzyk wyraźnie różni się od innych, jest większy, ma różne zabarwienia, i nie jest idealnie okrągły. Wizyty u lekarza kończą się niedoinformowaniem mnie. Na bezpłatnym przeglądzie kazano mi przyjść ponownie za jakiś czas, natomiast u dermatologa usłyszałam, że *pieprzyk jest niejednorodny (?), ale nic takiego się na razie nie dzieje*, i że można pomyśleć o wycięciu. Nie podjęto jednak żadnych kroków. A ja oczywiście nie śpię po nocach i mam zaburzenia w codziennym funkcjonowaniu w związku z tym. Zdjęcie znamienia: http://img37.imageshack.us/img37/5300/img2274am.jpg Moje pytanie: Czy ta zmiana wygląda na groźną, złośliwą, jeśli tak to na ile? Czy należy ją obserwować czy raczej usunąć, i czy ewentualne usunięcie niesie ze sobą jakiekolwiek zagrożenia?