Kłujący ból w stawie skokowym
Jakieś trzy tygodnie temu podczas biegania na WF zaczęło mnie coś kłuć w kostce, ale od razu przeszło. Tydzień później, także podczas biegania miałam to samo uczucie - trwające dosłownie 5-10 sekund kłucie w kostce. Potem ból znikł. Nic nie spuchło, nie stanęłam krzywo ani nic. Po tygodniu jak biegłam do autobusu dokładnie to samo, ale także od razu przeszło. Dzisiaj boli mnie non stop, ale nie przy każdym kroku tylko tak powiedzmy co około 20 krok czuję takie potworne kłucie. Nic nie puchnie i mogę kręcić nią na wszystkie strony i nic nie boli. Czasem jak nią ruszę chociaż odrobinę (np. jak wkładałam buta) to boli dokładnie tak samo - czuję tylko takie kłucie i ból od razu zanika. Gdzie leży przyczyna i gdzie się zgłosić? Obawiam się, że jak pójdę do lekarza np. ortopedy to on mi nią porusza na wszystkie strony i się spyta czy boli a ja mu powiem, że teraz akurat nie, to powie, że to w takim razie nic takiego skoro on mi wykręca a mnie nie boli. Boli mnie wyrywkowo, ale bardzo mocno. Pomocy!