Limfocytowe zapalenie jelita grubego po resekcji płata wątroby
Witam!
Moje problemy z układem pokarmowym zaczęły się około 3 lat temu (dziwnym zbiegiem okoliczność akurat po resekcji lewego płata wątroby z powodu naczyniaka olbrzymiego). Wcześniej, jak każdy miałem od czasu do czasu biegunki, bóle brzucha, wzdęcia, gazy itp. Jednakże po tej operacji moje objawy się nasiliły. Miałem silne kłucia w nadbrzuszu (początkowo lekarz myślał, że to może porobiły mi się zrosty), wiecznie uciążliwy problem z gazami i wzdęciami (na szczęście trochę pomaga mi Espumisan), częste biegunki (początkowe leczenie w kierunku zespołu jelita drażliwego), następnie leczenie helicobakter poli. W międzyczasie zapalenie opuszki dwunastnicy, kilka razy gastroskopia i znowu helicobakter poli. Wykluczono celiakię. Kilka razy badania na krew utajoną w kale (raz wynik był pozytywny). W końcu około dwóch lat temu zrobiono mi kolonoskopię, z której pobrano wycinki z poprzecznicy i odbytnicy.
Wynik poprzecznicy: Śluzówka jelita grubego z naciekami zapalnymi z komórek limfoidalnych, plazmatycznych i eozynofilów.
Wyniki odbytnica: Śluzówka jelita grubego z nielicznymi naciekami zapalnymi z komórek limfoidalnych, plazmatycznych i eozynofilów.
Na podstawie tych wszystkich badań postawiono diagnozę, iż jest to limfocytowe zapalenie jelita grubego. Nie wiem, czy diagnoza jest prawidłowa, czy też nie. Wiem na pewno, że dotychczasowe leczenie nie przynosi według mnie jakiś super efektów. Fakt, zmniejszyły sie tylko biegunki. W zasadzie doraźnie, jak mam napad ostrych biegunek, to dostaję jakieś leki przeciwzapalne przez około 10 dni i to na jakiś czas pomaga. Poza tym cały czas biorę Entocort (obecnie w dawce 3 mg na dobę) oraz od jakiś 3 miesięcy lekarz włączył mi Kreon 25000 w dawce 3 tabletek na dobę (w sumie dlatego, że moje stolce są bardziej papkowate niż uformowane - jednak z wyjątkiem pierwszego tygodnia przyjmowania, nie zauważyłem jakiejś poprawy). Ostatnio dostałem skierowanie na badanie ogólne tłuszczu w kale. Dzisiaj właśnie odebrałem wynik i wyszło: krople tłuszczu pojedyncze w prep. Nie wiem, co ten wynik oznacza? Jaki ma wpływ na dalsze leczenie?
Reasumując, leczę się już prawie 3 lata u gastrologa i nie widzę jakiś dużych postępów w leczeniu. Dalej miewam bóle na wysokości blizny po operacji naczyniaka (taki ból jakby ktoś wciskał mi okolice powyżej nadbrzusza do środka w stronę pleców i w tym momencie brzuch strasznie się wzdyma), często mi się przelewa w brzuchu, gazy rano i wieczorem (zwłaszcza jak się położę na boku, to czuję jak się przesuwają w jelitach i co chwilę je wypuszczam - jest to strasznie krępujące), stolce są o takie jakby nie do końca uformowane - ani nie za bardzo luźne, ani nie są prawidłowo uformowane, często się zdarza, że pierwsza część stolca jest prawie dobrze uformowana, a następna już prawie całkiem luźna tak jakby proces jego formowania w pewnym momencie coś zakłóciło. Moja waga przed resekcją lewego płata wątroby wynosiła 96 kg, teraz od jakiegoś roku ważę od 73 do 75 kg (waga się waha, są dni, że spada, żeby potem nagle trochę przybrać, jednak generalnie częściej spada). Ostatnimi czasy zauważyłem, że nie toleruję laktozy (wystarczyło, że zjadłem np. jednego naleśnika, a wciągu 20 minut byłem już w toalecie, nie mówiąc już o czystym mleku). Dlatego też po okresie obserwacji i zachowań mojego organizmu, od pewnego czasu wyłączyłem ze swojej diety wszelkie produkty mleczne, ponieważ nawet spożywanie enzymu laktazy nic nie pomogło. Proszę o jakąś radę co robić dalej, ponieważ sam już nie wiem, jak mam z tym żyć.