Mam zaburzenia psychosomatyczne czy coś innego?
Witam, Jestem chłopakiem, mam 15 lat. Odczuwam mocne bóle (skurcze, kucie, uciski itp.) po lewej stronie klatki piersiowej i pod lewą łopatką. Odczuwam też bóle w brzóchu, uciski itp. mam też bóle w okolicy mostka, kłucia. Odczuwam też pulsacje żył czy tętnice na cały ciele w różnych okolicach, są to takie nagłe zrywy. Mam pocenie się rąk i stóp, odczuwam mrowienie. Ręce i stopy są zimne. Mam sporadyczne bóle głowy. Czasami te bóle trwają krótka a czasami cały dzień, a przeważnie to drugie. Byłem pięć miesięcy temu w szpitalu na badaniach zrobili mi EKG, echo serca, holtera, zbadali krew i mocz, prześwietlenie klatki piersiowej, ciśnienie, EKG jelit, żołądka. Powiedzieli mi tyle, że coś tam, dokładnie nie wiem mam z sercem, ale powiedzieli, że to jest nie groźnie i że można z tym żyć. Ogólnikowo to wszystko na badaniach wyszło dobrze. W rozpoznaniu napisali, że mam nerwicę wegetatywną. Przepisali mi tylko jakieś leki ziołowe, które nic nie dawały. Minęło te pięć miesięcy i się nic nie zmieniło, tylko pogorszyło - mocniejsze bóle i w różnych miejscach. Byłem u neurologa i powiedziano mi, że od strony nerwowej nic mi nie jest, ale to też nic nie dało. Byłem u psychologa już dwa razy - nic tam wielkiego mi nie pomógł ani nie powiedział tylko, że mam zażywać magnez i persen forte (ziołowe ,mocniejsze). I teraz nie wiem czy mam w sobie jaką chorobę od strony organizmu czy są to zaburzenia psychosomatyczne. Jest tylko coraz gorzej już nie mogę tego znieść i się obawiam czy coś czasem w szpitalu nie przeoczyli. Albo żeby od tych bóli nic się mi nie stało. Czy nie mam jakieś choroby serca albo coś innego!? Proszę o pomoc ja chcę się już z tego wyleczyć!