Niepokojące upławy po porodzie - to coś groźnego?
Witam, jestem 9 tygodni po porodzie. Poród rozpoczął się siłami natury, lecz w ostatniej fazie porodu synek cofnął się i owinął pępowiną, spadło tętno, więc konieczna była cesarka. Długo po porodzie krwawiłam, bo aż do 6. tyg. Na wizycie kontrolnej (w 6. tyg.) doktor trochę się zaniepokoiła, gdyż macica jeszcze się nie skurczyła (była jeszcze wielkości pięści), zrobiła USG i zaleciła przemywanie Tantum Rosa i zrobienie posiewu z pochwy. Wynik wyszedł ujemny, więc Pani Doktor stwierdziła, że jest wszystko okej. Skonsultowała jeszcze sprawę z położną, która była podczas porodu i stwierdziła, że macica może się kurczyć wolniej, gdyż goją się również szwy. Jest już 9 tyg. po porodzie, a u mnie cały czas występują brunatne upławy, jest ich dość sporo, a po stosunku dochodzi jeszcze ból i pieczenie. Bardzo proszę o pomoc, czy to jest coś groźnego? Moja Doktor jest na urlopie, więc wizytę mam dopiero za 3 tyg., a zaczynam się martwić, bo to za długo trwa.