Osłabienie i brak energii u dziecka po zapaleniu oskrzeli
Witam serdercznie. Moja 1,5 roczna córeczka na początku marca zachorowała na ostre zapalenie krtani. Leczona była w szpitalu bez antybiotyku przez trzy dni, póżniej w domu miałą B*** i oczywiście inne leki. Po ok. tygodniu, gdy już było lepiej, zaczęła znowu kaszleć i tym razem zapalenie oskrzeli. Tym razem miała przez prawi cztery dni wysoką temperaturę i dostała od naszej pediatry antybiotyk K***, do tego trzy dni leki wziewne, sół fizjologiczną. W tej chwili od padania tych leków minęło pięć dni. Gorączka spadła, właściwie już jej nie ma, został jedynie mokry kaszel, chociaż mniejszy, i okropny katar. Dziś byłam z córeczką na kontroli i mam kontynuować antybiotyk, który dostała w poniedziałek, S***, nadal ihalacje i S*** na katar, bo jeszcze trochę jak kaszle, słychać zmiany w oskrzelach. Ogólnie córeczka czuje się lepiej. Martwi mnie jednak, że mimo ogólnej poprawy, córeczka ma bardzo słaby apety, a przed chorobą lubiła naprawdę zjeść, poza tym jest bardzo marudna, brak jej energi, więcej sypia niż wcześniej. Moje pytanie, czy to normalne, że prawie po tygodniu leczenia, córeczka jest taka osłabiona, bo przed chorobą była bardzo żywym i wesołym dzieckaim, a teraz tylko płacze, marudzi, chce na ręce, w nocy popłakuje, kręci się. Wyniki krwi są ogólnie OK. Właśnie kończy brać żelazo, kwas foliowy i wit. B12, bo miała trochę niedoborów. Poza tym idą jej obie trójki u góry. Pani doktor twierdzi, że córeczka jest wyczerpana chorobą, wysoką gorączką i dlatego jest taka. Czy to rzeczywiście tak jest, że mimo zdrowienia dziecko jest takie bez energi i takie marudne? Zawsze myślałam, że jak wraca zdrowie, to i wraca energia. Pozdrawiam.