Zapalenie oskrzeli czy alergia?
Moja 3-letnia córka ciągle choruje na choroby układu oddechowego. Chodzi do żłobka i z trudem udaje się jej chodzić 5 dni pod rząd. Zazwyczaj 4 dni jest zdrowa, a potem pojawia się infekcja w postaci kataru, kaszlu i stanu podgorączkowego. Pediatra diagnozował zapalenie oskrzeli, zaleciła leczenie antybiotykami. Trwa to już kilka miesięcy. Dodam, że na początku (tzn. kilka miesięcy temu) kaszel był ogromny, doprowadzał dziecko do wymiotów, zazwyczaj nasilał się tuż po zaśnięciu. Teraz kaszel jest niewielki, katar też, kaszle sporadycznie. Nie wiem, co mam robić. Nasz lekarz pediatra wspomniała o tzw. marszu alergicznym, ale ja zauważyłam znaczną poprawę zdrowia, tzw. kaszel prawie ustąpił, katar też. Udałam się do alergologa w moim mieście (Bełchatów), niestety lekarz skierował mnie na badania do łódzkiego szpitala, gdzie na wizytę trzeba czekać pół roku. Zastanawiam się, czy moja córka cierpi na alergię, astmę, czy też łapie te infekcje od dzieci ze żłobka. Proszę o pomoc.