Pieczenie i bardzo mocne uciski w klatce piersiowej. Co to oznacza?
Witam... 21 lat mężczyzna, mam takie pytanie, a mianowicie w lutym tego roku dostałem bardzo dziwnego ataku: robiło mi się strasznie gorąco, przez głowę przeszedł mnie dziwny, bardzo gorący prąd przez całe ciało, po chwili doszedł lęk i strasznie mocne i szybkie bicie serca. Zabrała mnie karetka. Stwierdzono tachykardię zatokową - nerwica. Po wyjściu ze szpitala ataki bardzo często się pojawiały ponownie, zacząłem sam wykonywać badania na własną rękę. Zrobiłem 3-krotnie echo serca, 3-krotnie próbę wysiłkową, kilka razy holtera EKG, na którym raz zarejestrował mi się podobno częstoskurcz nadkomorowy, napadowy dochodzący do 162 i było to w nocy podczas snu. Obudziłem się i bardzo mocno to czułem oraz 68 bradykardii, 5 pobudzeń nadkomorowych przedwczesnych i jeden niemiarowy. Napisałem podobno, ponieważ zdania zostały podzielone między lekarzami, jedni mówią, że jest to częstoskurcz nadkomorowy, inni, że tachykardia zatokowa. Bardzo się boję, nie wiem już, co mam robić. Zrobiłem 2-krotnie gastroskopię, 2-krotnie tomografię komputerową głowy, angio-TK klatki piersiowej, CTK tętnic mózgowych, badanie na metoksykatecholaminy, 3-krotnie RTG klatki piersiowej oraz kręgów szyjnych... Wszystkie badania wyszły dobrze. Ból wciąż jest, jest on napadowy, ale nie do wytrzymania, jest to ściskanie/gniecenie/pieczenie/kłucie/rozrywanie w klatce piersiowej, przy tym dziwne uczucia jakby serce się obracało. Mam też ataki przyspieszonego bicia serca, albo uczucie zamierania. Ból promieniuje do lewej ręki, barku i łopatki, towarzyszy temu mocny niepokój... Bardzo często się duszę, naciąga mnie na wymioty, oddaję bardzo dużo moczu w nocy... Zaznaczę, że niczym się nie denerwuję. Nie mam żadnych sytuacji stresowych, a to ciągle jest i nikt nie może mi powiedzieć co to, dlaczego. Błagam, pomocy, powiedzcie proszę, co mogę zrobić, gdzie mam się udać, jest naprawdę bardzo ciężko to wszystko znieść...
