Pisk w lewym uchu u 24-latka
Mężczyzna, 23 lata. Od jakichś dwóch tygodni chorowałem - katar, zatkane uszy, ból zatok i co najgorsze, w zeszły wtorek (08.01.2019) zaczęło mi piszczeć w lewym uchu. Taki jednostajny pisk, który nie przestaje nawet na chwilę. W piątek (11.01.2019) udałem się do lekarza rodzinnego, który przepisał mi na chorobę antybiotyk. Po 2-3 dniach choroba minęła, natomiast pisk utrzymuje się do dzisiaj. Byłem dziś ponownie u lekarza z tego powodu , stwierdził wciągnięcie błony bębenkowej, więc dostałem skierowanie do laryngologa. Najbliższe terminy do laryngologa są za dwa tygodnie - czy czekanie na ten termin jest bezpieczne, czy trzeba działać jak najszybciej i każdy dzień ma znaczenie? I czy jest szansa, że pisku nie da się wyleczyć? Ciężko mi z tego powodu zasypiać i w ogóle żyć :/
Pozdrawiam i z góry dziękuję za udzielone odpowiedzi.