Próba samobójcza - wypis ze szpitala

Moja narzeczona próbowała popełnić samobójstwo. Na szczęście nie udało się jej. Po pobycie w normalnym szpitalu skierowano ją do szpitala psychiatrycznego. I wtedy zaczęły się problemy i kłamstwa. Wmówiono jej, że musi podpisać zgodę na pobyt w szpitalu, bo jeśli nie, to będzie ciągana po sądach, a do szpitala zaciągną ją siłą i będzie do wszystkiego zmuszana. Więc zgodziła się podpisać. Trafiła do szpitala. Tam lekarka, która ją przyjmowała powiedziała, że właściwie to nie ma potrzeby, żeby ją przyjmować, ale na kilka dni to zrobią. Potem trafiła do innej psychiatry. Ta raz spotkała się z nią i przez kilka dni nic. Tylko siedziała na oddziale i nic więcej. W końcu przez telefon skontaktowałem się z lekarką (bo osobiście nigdy nie miała czasu). Powiedziała, że narzeczona dostanie nowe leki i musi zostać co najmniej miesiąc w szpitalu. Tylko po co, skoro leki może brać w domu, a tam nie ma żadnej terapi, a po drugie strasznie źle działa na nią zamknięcie. Chce się wypisać na własne żądanie. Czy może to zrobić? Czytałem trochę i wiem, że często lekarze straszą, że jeśli to się zrobi to zamykają ją na siłę. Czy mają do tego prawo? Co zrobić w takiej sytuacji ? Na jakie przepisy prawne można się powołać, żeby ją wypuścili?

MĘŻCZYZNA, 23 LAT ponad rok temu

Rozwój intelektualny dziecka autystycznego

Autyzm to dziecięce zaburzenie rozwojowe. Częściej występuje u chłopców niż u dziewczynek. Sprawdź, co jeszcze warto wiedzieć na temat autyzmu. Obejrzyj film i dowiedz się więcej o rozwoju intelektualnym dziecka z autyzmem.

Witam,

Pobyt w szpitalu psychiatrycznym po próbie samobójczej jest niezbędny. Osoba, która zagraża własnemu życiu może być także hospitalizowana bez swojej zgody - wówczas szpital jest zobowiązany zgłosić taką hospotalizację do sądu rejonowego, który wydaje odpowiednie orzeczenie. W takiej sytuacji wypis na własne żądanie jest możliwy, ale dopiero po 30 dniach od uprawomocnienia się decyzji sądu.

Sytuacja, jaką Pan opisuje może być trudna do zaakceptowania, ale trzeba zrozumieć, że Pana narzeczona nie przebywa w szpitalu bez powodu. Targnęła się na własne życie - lekarze muszą być pewni, że więcej tego nie zrobi. Jestem przekonana, iż został dla Niej opracowany plan terapii. Nie znam osobiście przypadku, ale często jest tak, że zanim podejmie się psychoterapię pacjent musi być ustabilizowany poprzez podanie środków farmakologicznych. Wbrew pozorom Pan i lekarze walczycie o to samo - o jej zdrowie. Natomiast ważniejsze, niż to jak wyciągnąć ją ze szpitala jest to, by okazał Pan jej teraz wsparcie.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty