Próba samobójcza - wypis ze szpitala
Moja narzeczona próbowała popełnić samobójstwo. Na szczęście nie udało się jej. Po pobycie w normalnym szpitalu skierowano ją do szpitala psychiatrycznego. I wtedy zaczęły się problemy i kłamstwa. Wmówiono jej, że musi podpisać zgodę na pobyt w szpitalu, bo jeśli nie, to będzie ciągana po sądach, a do szpitala zaciągną ją siłą i będzie do wszystkiego zmuszana. Więc zgodziła się podpisać. Trafiła do szpitala. Tam lekarka, która ją przyjmowała powiedziała, że właściwie to nie ma potrzeby, żeby ją przyjmować, ale na kilka dni to zrobią. Potem trafiła do innej psychiatry. Ta raz spotkała się z nią i przez kilka dni nic. Tylko siedziała na oddziale i nic więcej. W końcu przez telefon skontaktowałem się z lekarką (bo osobiście nigdy nie miała czasu). Powiedziała, że narzeczona dostanie nowe leki i musi zostać co najmniej miesiąc w szpitalu. Tylko po co, skoro leki może brać w domu, a tam nie ma żadnej terapi, a po drugie strasznie źle działa na nią zamknięcie. Chce się wypisać na własne żądanie. Czy może to zrobić? Czytałem trochę i wiem, że często lekarze straszą, że jeśli to się zrobi to zamykają ją na siłę. Czy mają do tego prawo? Co zrobić w takiej sytuacji ? Na jakie przepisy prawne można się powołać, żeby ją wypuścili?