Problem ze snem u 9-miesięcznego niemowlaka - co robić?
Problem ze snem u 9 miesięcznego niemowlaka.
Dzień dobry,
Mój synek ma 9,5 miesiąca i problem ze spaniem. W nocy potrafi wybudzić się od 5-10 razy po czym muszę go ululać do snu ponownie, zazwyczaj trwa to 1-3min. Ale od początku. Praktycznie od maleńkiego były problemy ze spaniem. Znaczna poprawa nastąpiła mniej więcej między 3-4 mż, synek zaczął sam zasypiać na noc a w dzień zasypiał na rękach lub na spacerze w wózku. W dzień miał zazwyczaj 3 drzemki : 2 ok 1,15-1,30h I jedna ok 30-40 min, wieczorem zasypiał ok 20:30 i spał do ok 8:00 a nawet 9:00 z dwiema pobudkami na karmienie. Problem zaczął się gdy synek skończył 7 miesięcy, praktycznie z dnia na dzień przestał zasypiać sam w łóżeczku, stawał na kolanka przy poręczy i ani rusz go położyć, po jakimś czasie był już tak straszny płacz że kończyło się zasypianie na rękach i tak jest właściwie do dzisiaj. Z tą tylko różnica że teraz budzi się dużo częściej. Ok miesiąc temu przeszedł 3 dniówke, która właściwie przespał u mnie na rękach w fotelu, ledwie doszedł do siebie a złapał ponownie wirusa, zaczął kaszle, doszedł katar i gorączka, na to wszystko szły 3 zęby naraz, mieliśmy 4 noce nie przespane. Mały zasypiał ok 20 na rękach odkładałam go do łóżeczka i spal do ok 22-23 a później do 3 nad ranem płacz i chodzenie z nim na rękach o 3 padał, w dzień też nie mógł złapać snu, był poprostu przemęczony. Aż w końcu przespał piątą noc w łóżeczku co prawda budził się kilka razy ale i tak byłam szczęśliwa, sądziłam że wszystko wróci powoli do normy ale od tego czasu minęło już 10 dni a problem nocnych pobudek został. Synek jest bardzo żywym dzieckiem, nie potrafi wysiedzieć 5 min, jest bardzo ciekawski I bywa głośny. Bardzo szybko zaczął raczkować bo już na tydz przed ukończeniem 7 mż, po czym zaczął się na wszystko wdrapywać, po dwóch tyg stanął już na nogi mając 7 miesięcy i tydzień. Z punktu medycznego (w tym neurolog) wszystko jest w porządku. W dzień synek śpi zazwyczaj 2 razy po ok 1,15h - 1,30h, staram się robić mu przerwy przed pierwszą drzemka po nocy i później między kolejna minimum 3h a między druga drzemka a snem nocnym minimum 4 h. Apetyt też mu dopisuje, kolacje zjada ok 19, później kąpiel i spać, ostatnia godzinę przed snem staram się już zmniejszać oświetlenie i powoli go wyciszać na tyle ile jest to możliwe. Mamy niewielkie mieszkanko, dlatego synek spu z nami w pokoju, drogi pokój zajmuje jego 8 letnia siostra. Dodam że nie ma mowy o spaniu z nami ponieważ mały nie potrafi I nie chce. Zasypia również bez większego problemu, czasami wystarczy wziąć giną ręce i juz śpi. Tak więc synek zasypia na rękach ok 20:00 po swoim wieczornym rytuale i śpi do ok 00:00 wówczas jest pierwsza pobudka, druga o 1:00, trzecia o 2:00 tu dostaje mleczko (jest dzieckiem butelkowym) następnie zasypia na ok 2-2,5h po czym budzi się już co 30-40 min czasami co 15min I tak do ok7:00 kiedy wstaje często niewyspany ale nie udzie go już dalej ululać. Nie, sądzę aby przyczyną były zęby ponieważ budzi się bez płaczu, raczej jakby się przebudzał między kolejnymi fazami snu i nie mógł sam złapać tego snu. Pozostawienie go w łóżeczku kończy się płaczem a próba położenia stawaniem na nogi. Może to też istotne synem od małego śpi na brzuszku. Proszę o pomoc, przez nie przespane noce jest poddenerwowana co udziela się wszystkim członkom rodziny a poza tym jest zmęczona a przede mną kolejny dzień cały z małym ponieważ mąż pracuje całe dnie :( czy i jak uczyć synka zasypiania żeby przespał noc. Proszę o radę.
Pozdrawiam