Mam 22 lata, zauważyłem że mam problemy z osiągnięciem wzwodu. Zacznę od tego, że miałem już kontakt z urologiem i seksuologiem, chciał bym jeszcze porady usłyszeć z innego źródła.
Od jakiegoś czasu jestem z dziewczyną, jest to moja pierwsza dziewczyna i pierwsze zbliżenia seksualne. Kobieta mi się podoba, podnieca mnie ale mam problem z osiągnięciem wzwodu. Leżę z partnerką, zaczynami jakieś igraszki, całowanie, ona pieści rękoma mój penis nie reaguje, nie staje. Też dodam, że oglądając
filmy pornograficzne też nigdy nie miałem, że na widok filmu mi stanął, zdarzyło może się tak z trzy razy.
Od 5 lat masturbowałem się przy tym oglądając pornografię, było to kilka razy dziennie, potem kilka dni odstępu ale w sumie przez ten czas cyklicznie. Wtedy już zauważyłem, że jest coś nie tak lecz nic z tym nie robiłem, dochodziło do wytrysku a nie miałem pełnego wzwodu, był dosyć miękki (Nie zawsze, ale były takie sytuacje) Albo jak osiągnąłem wzwód to w trakcie zaprzestania masturbacji na 30 sekund czułem, że ta erekcja od razu spadu.
Teraz podczas naszych igraszek z partnerką mam taki sam problem, jak już uda mi się osiągnąć wzwód, aby penis był w pełni sztywny jest naprawdę ciężko, jak już mam zakładać
prezerwatywę albo po prostu ma dojść do zbliżenia penis robi się miększy.
Poranne wzwody mam, są pełne i nie zawsze. Czasami wzwód utrzymuje się nawet przez 20 minut a są dni, że jest on i od razu czuje, że penis się zmniejsza. Co jakiś czas w ciągu dnia wzwody same się pojawiają w trakcie wykonywania przeze mnie jakiś normalnych czynności jak idę, czy coś robię. Wzwód jest pełny i się utrzymuje, a jak z partnerką jestem to jak go osiągniemy sami to on szybko spada, to samo miałem pod czas masturbacji.
Partnerka mnie wspiera i daje mi wsparcie. Byłem z tym u lekarza urologa, na pierwszej wizycie obejrzał penisa i stwierdził że jest zdrowy, zlecił wykonanie kilku badań aby zobaczyć pod względem hormonalnym. Z
krwi było badane: TSH,
FSH,
LH Prolaktyna, DHEA - S oraz
Testosteron. Wyniki badań mieszczą się w zakresie refenecyjnym oprócz badania LH, wynik 9,53 mIU/ml a zakres referencyjny 1-7 - 8,6. Do tego zrobiłem spermogram (
badanie nasienia) tutaj też nic nic wyszło. Urolog stwierdził, że u niego nie mam co szukać, pomocy szukać muszę o psychologa czy seksuologa. Jedyną pomoc jaką mi udzielił to przepisał lek na potencję
Sildenafil 100 mg, zalecił dawkę 50 mg (przekrajać tabletkę na pół) Zastosowałem ten lek, była różnica ale nie wielka, troszkę łatwiej osiągnąć było wzwód ale ta sama sytuacja po chwili zaprzestania igraszek z partnerką wzwód malał.
Raz zażyłem tabletkę całą (100mg), aby sprawdzić czy to działa. Nie miałem, żadnych kontaktów seksualnych, a penis sam przez parę godzin osiągał wzwód (był w pełni sztywny) na paręnaście minut opadał i potem od nowa.. To zostosowałem to na spotkaniu z partnerką, działało tak jak po pół tabletce. Po zakończeniu spotkania z dziewcyzną potem Penis sam stanął i stał przez jakiś czas..
Po miesiącu udałem się do seksuologa wraz z swoimi wynikami, on stwierdził również, że wyniki są w porządku do tego dodał że jest bardzo duża ilość plemników w nasieniu.
Przeprowadził ze mną wywiad, ma podejrzenie że siedzi to coś w mojej głowie, blokuje mnie i że prawdopodobnie będzie potrzebne długie leczenie psychoterapeutyczne. Zalecił mi wykonanie
EKG Wysiłkowego oraz zbadać
glukozę ze krwi, jak EKG będzie w porządku i
cukrzyca również i zdecyduje się na leczenie to udać się do niego.. W obecnej sytuacji kazał zaprzestać na jakiś czas wykonywania prób penetracji, które i tak nam nie wychodziły, ani razu się nam nie udało. Zalecił zaspakajanie kobiety oralnie i z użyciem palców, w sumie tak się wzajemnie cały czas zaspakajaliśmy..
Wszystkie wizyty badania robię prywatnie, teraz zastanawiam się czy robić to co seksuolog zalecił. Nie jestem do tego przekonany, czy to głowa może mieć taki wpływ na to, żę przy partnerce mi nie staje. Jak nie zażywam leków żadnych to rękami go nie postawi, jedynie tylko jak bierze oralnie...
Chcę się z tego wyleczyć a branie leków to nie jest rozwiązanie długoterminowe bo ja teraz one mi nie pomagają odbyć stosunku to co będzie później. Kobieta mnie wspiera, nie pokazuje tego, że źle jej z tym że jej nie mogę zaspokoić albo po prostu ja się z tym bardzo okropnie czuje.
Liczę na jakąś poradę innych lekarzy niż z tych co byłem u nich, co w takiej sytuacji robić..