Przewlekle problemy z brzuchem - jak je rozwiązać?
Witam serdecznie, licząc iż są Państwo w stanie nam pomoc. Mieszkamy w kraju, ponoć lepiej rozwiniętym aniżeli Polska, ale służba zdrowia i brak odpowiedniej opieki lekarskiej i pomocy bezpośredniej jest wielkim problemem dla nas. Nikt nie umie nam pomoc, każą pić syropki i inne zamiast wysłać na konkretne badania. Chciałabym poznać państwa opinie, która jest niezwykle istotna dla nas, by móc jakoś działać, by wiedzieć jakich badan żądać, etc. Mąż od zawsze miał problemy z wypróżnianiem. Albo zastoje w jelitach kończące się ostrym bólem brzucha doprowadzającym wręcz do paraliżu ciała, albo są to przewlekle biegunki , trwające minimum tydzień. Było już kilka wizyt w szpitalach, badania, picie kontrastu, badania krwi i nic. Mąż co rano pije specjalny środek, coś na podobieństwo siemienia lnianego, by móc potem normalnie się wypróżniać - bez bólu. Gdy zaprzestaje picia tego medykamentu to problem wraca jak bumerang. Stolce skąpe i przymus kliku wizyt w toalecie dziennie. Teraz ma biegunkę od 5ciu dni, brak gorączki, brak wymiotów bądź jakiś uciążliwych bóli brzucha, ale jest już osłabiony bardzo. Lekarze szwedzcy powtarzają jak mantrę, że dieta, dużo pic, itd, ale to nie pomaga. Poza tym te problemy gastryczne mąż ma odkąd pamięta. Wiecznie albo ból związany z problemem wypróżniania albo biegunki, trwające po kilka, kilkanaście dni. Mąż jako dziecko miał operacje wyrostka robaczkowego, który zdążył się wylać zanim go zoperowano. Być może ten fakt ma wpływ na jego teraźniejsze problemy? Stosujemy diety, on pije te "kisielki" itp., ale ileż można tak żyć w ciągłym strachu i bólu. Wiek męża 32 lata, gdyby zechcieli państwo powiedzieć (niekoniecznie zdiagnozować) punkt po punkcie jakie badania powinniśmy byli zrobić, by dowiedzieć się wreszcie, gdzie leży przyczyna to będziemy niezwykle zobowiązani. Dużo czytałam na internecie ale albo są opisy objawów samej biegunki albo zatwardzenia. A jego meczy na zmianę jedno i drugie i podejrzewam, że oba te objawy mają destrukcyjny wpływ na jego zdrowie. Z poważaniem, Agnieszka