Przewlekły ból głowy - czy to nerwica?
Dzień dobry, od dwóch miesięcy odczuwam praktycznie nieustanne bóle głowy, zawroty głowy często kiedy chodzę czuję jakbym miała zaraz się przewrócić. Od paru dni bolą mnie łydki. Robiłam badania ogólne, wszystko jest niby w porządku. Byłam u neurologa, dostałam tabletki uspokajające, bo niby mam nerwicę, nie zażywam ich, ponieważ karmię mojego syna piersią. Muszę zaprzestać, bo dziecko ma już 14 miesięcy. 3 lata temu urodziłam pierwszą córkę, później karmiłam ją piersią i zaszłam w drugą ciążę i po urodzeniu syna do dzisiaj karmię piersią. Zastanawiam się czy te bóle głowy, zawroty i złe samopoczucie może być spowodowane tym, że mój organizm jest wyczerpany po dwóch ciążach. Ogólnie mam stresujący tryb życia, sama zajmuję się domem, dziećmi i wszystkim co jest z tym związane. Byłam aż u ginekologa, odstawiłam parę dni temu tabletki antykoncepcyjne, ale głowa nadal boli. Niech mi ktoś poradzi co mam zrobić, bo już naprawdę bardzo się martwię. A mój lekarz ogólny zapewnia mnie, że nic mi nie jest, że to tylko nerwica. Ale czemu aż tak źle się czuję?