Przyspieszony puls, kołatanie serca, lęki: Czy te objawy mają tło nerwowe?

Witam. Mam 20 lat. Od kilku dni mam dość silne stany lękowe, połączone z bardzo wysokim pulsem (po 2 godzinnym leżeniu 120, podczas, gdy puls spoczynkowy właściwy dla mnie to 80). Stany lękowe są zazwyczaj wywołane uczuciem kołatania i myślami o śmierci. Boli mnie też kark, chociaż to taki tępy ból, jakby spiętych mięśni. Ponadto wczorajszej nocy (kolejny raz bałam się zasnąć) czułam dziwne, promieniujące ciepło z okolicy serca, rozchodzące się po całym ciele. Te myśli zaczęły się gdy miałam styczność z niewielką ilością dopalacza o nazwie rasta (w czerwcu ubiegłego roku). Zawierał on sałatę trującą, a zażyłam go w formie skręta. Dostałam wtedy dreszczy (na całym ciele naprzemiennie pobudzały mi się receptory czucia: ciepło, zimno i uczucie "gęsiej skórki"), towarzyszyło mi kołatanie serca i nieodłączna myśl, że umrę. Najbardziej dokuczliwe objawy przeszły po 4 godzinach, po 24h minęło wszystko.

W tym momencie mam podobne objawy, ponieważ kilka dni temu paliłam marihuanę (zdarzyło mi się to kilka razy, odczucia zazwyczaj były w miarę przyjemne i nie utrzymywały się zbyt długo). Po paleniu znowu wystąpiło kołatanie serca, strach, pobudzenie i utrzymuje się (z przerwami) do dziś. 2 lata temu miałam robione echo serca, nic nie wykazało. W październiku ubiegłego roku zgłosiłam się z podobnymi objawami (po zażyciu Aspiryny, która wywołała takie same objawy) do lekarza, miałam zrobione EKG (w normie). Ciśnienie mam zazwyczaj dość niskie (od lekarza usłyszałam, że to ze względu na to, że jestem bardzo szczupła), mimo że piję kawę i palę papierosy. Nie piję alkoholu. Czy objawy, które opisałam mogą być wyłącznie na tle nerwowym? Puls przyspiesza znacząco, gdy myślę o tej sytuacji, jeszcze bardziej się denerwuję. Czy w nocy (te objawy najczęściej wtedy występują) jest sens wzywania pogotowia i czy istnieje lek obniżający puls lub niwelujący to uczucie kołatania i ucisku w klatce piersiowej? Proszę wybaczyć, że tak się rozpisuję, ale z widocznych wyżej powodów wolałabym nie zgłaszać się do lekarza i nie opowiadać o przygodach z narkotykami. Serdecznie dziękuję za odpowiedź.    

KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie.
Nie powinna Pani używać środków odurzających bo one bardzo nasilają Pani dolegliwości. Skoro miała Pani wykonane badania, które wykluczyły schorzenia układu sercowo-naczyniowego to przyczyną Pani objawów są najprawdopodobniej zaburzenia nerwicowe. Powinna Pani udać się na wizytę do psychiatry.
Pozdrawiam
 

0

Marihuana to narkotyk, który może prowadzić do uzależnienia, a co za tym idzie do poważnego uszkodzenia układu nerwowego. Palenie marihuany może także prowadzić do depresji. W Pani przypadku może nasilać objawy lękowe, zatem absolutnie nie powinna Pani jej zażywać.

Jeżeli badania diagnostyczne nie wykazały schorzeń sercowo-naczyniowych, proszę zgłosić się do psychologa w celu zdiagnozowania zaburzeń lękowych oraz podjęcia terapii w celu wyeliminowania męczących objawów.

Życzę dużo zdrowia!
Magdalena Nagrodzka
PSYCHOLOG KLINICZNY, PSYCHOTERAPEUTA, COACH
www.nagrodzkacoaching.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty