Ucisk w gardle oraz zaburzenia wzrokowe

Witam, dwa tygodnie temu miałam jechać z Holandii do Polski na weekend, ale w czasie podróży miałam pewien atak, który przypominał zawał. Pojechaliśmy do szpitala w Niemczech, ale tam powiedzieli, że za mało jem i piję, ale to nieprawda. Wróciliśmy się do Holandii i prosto do szpitala. Zostałam tam na parę dni. Stwierdzili u mnie hiperwentylację i przepisali tabletki B*** 2,5 mg, ale to nic nie pomaga i czasami jest nawet gorzej. Mam ciągły ucisk na gardle, zaburzenia wzrokowe, osłabienie, częsty ucisk na klatce piersiowej, tak jakby ktoś mi na niej coś ciężkiego zawiesił oraz uczucie bardzo szybkiego, mało wyczuwalnego drgania w okolicy głowy, serca i płuc. Gdy mam atak, to do tego dochodzą: silny ból głowy, pieczenie i bulgotanie w brzuchu, suchość w gardle, bóle w okolicy serca, zatkanie uszu, drgania mięśni nóg (bardzo widoczne), uczucie omdlenia i wszystko to, co opisane powyżej, tyle że mocniejsze. Najgorsze to jest to, że jestem teraz w Holandii, a oni nic mi nie mogą więcej pomóc. Do Polski nie mogę zjechać, ponieważ nie mogę nawet przejechać 5 km, bo od razu mam silny ucisk na głowie i całej szyi. Jestem tym już wykończona psychicznie i fizycznie. Do niedawna pracowałam przy obszywaniu chodników samochodowych (praca siedząca). Pierwsza niepokojąca sytuacja była 14.08.11 w nocy, przy zasypianiu przestawałam oddychać na kilkanaście sekund, po chwili się budziłam z szokiem i tak do 4 rano przez parę dni (z czasem to ustawało lecz czasem jeszcze się tak zdarzy, ale nie w takim stopniu jak na początku). Poszłam do lekarza ogólnego, a on mnie skierował na szereg badań EKG, prześwietlenie płuc (wyszły dobrze), inne nie dokończyłam ponieważ następna wizyta była dzień później jak wyszłam ze szpitala i kazano mi je przerwać bo lekarz powiedział, że nie ma potrzeby ich kontynuować. Jestem alergikiem na pyłki, zażywam A*** ale tylko w lato więc aktualnie ich nie biorę. 10 dni temu rzuciłam palenie papierosów, zażywałam tabletki antykoncepcyjne C*** ostatnią tabletkę wzięłam 19.08.11, a miałam zacząć kolejną serię 27.08.11, lecz przerwałam. Pierwszy taki silny atak miałam 30.08.11 pojechałam wtedy do lekarza ogólnego przepisał mi O*** a*** 40mg i C*** mr 200mg i mogę je brać do teraz, gdy mam bóle brzucha, pieczenie lub tzw. męczące bulgotanie. Jedyną moją dolegliwością o jakiej wiem jest arytmia, ale to jest chyba u mnie rodzinne. Moje ciśnienie przed braniem B*** 2,5 mg było 105/60 puls od 85 do 110, po tabletkach czyli teraźniejsze 105/55 puls 55, a przy ataku (miałam tyle jak trafiłam do szpitala w Niemczech) 140/110 puls 125. Napisała pani na jakiej podstawie w Niemczech stwierdzili taką diagnozę, a więc zmierzyli ciśnienie, posłuchali serca, zapytali co dokładnie odczuwam i podali kroplówkę (powiedzieli, że to jest coś w formie płynnego jedzenia i będę po tym senna). Nie napisałam jeszcze, że po wypisaniu ze szpitala w Holandii zostałam skierowanie na fizjoterapię i psychoterapię, ale jest to dla mnie niemożliwe ponieważ nie umiem mówić w języku, którym są prowadzone te terapie, a tłumacza nie mogę mieć. Postanowiłam, że w ten weekend pojadę do Polski i może tam mi pomogą. Prosiłabym bardzo o podanie jakiegoś środka który pomógłby mi przejechać tą trasę, a jeśli nie może pani/pan mi podać konkretną nazwę to chociaż jaki skład powinien mieć, jaką ilość użyć i ile czasu przed podróżą, może coś nasennego? Tak jak już pisałam gdy tylko trochę przejadę samochodem zaczynam się czuć o wiele gorzej czyli: silny ucisk na szyi, głowie, kolo tzw. migdałków i klatce piersiowej, zatykanie i ból uszu, problem z oddychaniem, od czasu do czasu dziwnie odczuwalny puls, mocno uderzający bardzo wolny puls. Czasem dostaje drgawek, ale to może być ze strachu mimo, że staram się nie panikować. Kazali mi oddychać przez woreczek, lecz nie umiem się określić czy mi to pomaga czy nie. Bardzo proszę panią/pana o pomoc, bo dzienne takie męczarnie (prawie ciągły ucisk na szyi, migdałkach, głowie i klatce piersiowej oraz osłabienie, chwilowe utraty koncentracji i nie przespane noce) są nie do zniesienia.

KOBIETA ponad rok temu

Witam ponownie,

Niestety tak jak napisałam wcześniej konieczna jest dokładna diagnostyka Pani zaburzeń. Dolegliwości są na tyle niespecyficzne, że niemożliwe jest ustalenie rozpoznania na podstawie kilkunastu zdań.

Jeżeli wspomniane badania dały prawidłowe wyniki, faktycznie należy zastanowić się nad psychicznych
podłożem dolegliwości. Wskazana byłaby wizyta u psychologa, który zadecyduje o konieczności rozpoczęcia psychoterapii. Ze względu na miejsce zamieszkania leczenie może być utrudnione, ale należy jakoś rozwiązać ten problem.

Niestety nie ma jednego skutecznego leku, który zniósłby wszystkie Pani dolegliwości na  czas podróży. Idąc jednak rozumowaniem specjalistów należałoby się zastanowić nad przyjęciem pojedynczej dawki hydroksyzyny na czas podróży. Lek powinien Panią wyciszyć, uspokoić i pomóc w zaśnięciu. Lek jest na receptę, dlatego i tak musi się Pani zgłosić do lekarza.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty