Uczucie mrowienia w kończynach, nocne skurcze nóg, drżenie mięśni, zdenerwowanie i częste oddawanie moczu

Witam, mam 19 lat mam 185cm wzrostu i ważę 72kg. Od 3 miesięcy zmagam się z rożnego rodzaju objawami. Na początku było to uczucie słabości, nudności i silnego parcia na stolec z rana. Po wypróżnieniu wszystkie objawy mijały na cały dzień (załatwiam się raz na dobę, własnie z rana), jednak po miesiącu postanowiłem wybrać się do lekarza. Zrobiłem badania kału, moczu, cukru we krwi (ok. 80-100 - w normie, utrzymuje się do tej pory), USG jamy brzusznej w tym dolnych dróg moczowych (4mm kamyczki w nerkach - lekarz mówił, że to nic poważnego - wizyta kontrolna za rok), ogolne badania krwi. Wszystkie wykonane badania były bardzo dobre, a lekarz stwierdził, że jestem psychosomatykiem. Po kolejnym miesiącu dalszych problemów z samopoczuciem nagle zaczęłem czuć dziwne szybkie bicie serca (w czasie spoczynku mam 110-135/75-90, puls 65-85). Na początku uczucie mrowienia w kończynach, nocne skurcze ud i łydek, do tego dochodzi drżenie mięśni, zdenerwowanie i częstsze oddawanie moczu, miewałem podwyższoną temperaturę ok. 36,9-37,2. Szybsze bicie serca (ponad 100 pulsu, max 150) występuje głownie przy wstawaniu czy to z pozycji klęczącej czy siedzącej, nawet jak się pochylam (lecz nie występuje to zawsze 1-3 razy na dobę, ustępuje przed snem z rana i w trakcie snu) jak przeję parę kroków to dostaje nagłego napadu na ok. 20-40 sekund. Nie czuje jako takiego strachu, wydaje mi się, że mam takie wrażenie jakbym się wystraszył (takie gniecenie) w klatce piersiowej dosięgające aż do gardła. W momencie ataku nie miewam potów, duszności czy bólów w klatce piersiowej, choć na co dzień gdy myślę o oddechu to czuje jakbym miał nierówny oddech, zawroty głowy i gniecenie w klatce bez objawów kołatania. Wówczas miałem robione morfologie, badanie tarczycy, echo serca, 2x EKG i badanie wysiłkowe. Wszystko ok. Dostałem leki na możliwy niedobór pierwiastków. Przez tydzień było w miarę ok, dlatego odstawiłem zażywanie tych leków a objawy nawrociły. Zaczęłem znowu brać przez 2 tygodnie - bez oznak poprawy. Boje się wstawać z pozycji leżącej czy siedzącej, że atak może się powtórzyć. Z rana jak wstaje czuję się taki wystraszony kolejnym dniem. Czasami budzę się w nocy lecz bez jakichkolwiej objawów. Codziennie wyszukuje w internecie możliwych chorób jakie mógłbym mieć, parcie na mocz (nasila się gdy o nim myślę, po jakimś czasie przechodzi) ok. 4-6 mikcji na dobę , nie oddaje moczu w nocy raczej z rana mam parcie na mocz i stolec. Czuje się rozdrażniony nie mogę przestać myśleć o swoich problemach. Błagam pomocy!
MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu

Dzień dobry, proszę kontynuować branie witamin. Dodatkowo może pomóc- zdrowa dieta, unikanie używek (kawa, alkohol, papierosy), aktywność fizyczna, hobby oraz masaże. Jeśli objawy utrzymują się proszę zgłosić się do psychologa.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty