Wizyta w stolarni: czy chemikalia mogły zaszkodzić rozwojowi mojego dziecka?
Witam, jestem obecnie w 8 tygodniu ciąży. Traf chciał, ze znalazłam się dziś w stolarni, gdzie będę zamawiac szafki do kuchni. Oprócz zapachu płyty wiórowej i "pseudo" drewna już na samym początku wyczułam zapach jakiś toksycznych substancji, podejrzewam, że były to jakieś kleje albo lakiery, może też benzyna. To była bardzo pilna sprawa, więc nie mogłam szybko stamtąd wyjśc (przebywałam tam jakieś 30 minut). Dopiero po fakcie zaczęłam bardzo się przejmowac, ze te zapachy, które czułam tak intensywnie mogą szkodliwie wpłynąc na dziecko. Mam nadzieje, że się mylę, bo nie byłam tam przecież przez cały dzień, jedynie przez pół godziny, ale mimo to bardzo się boję. Czy na tym etapie może zaszkodzić to poważnie rozwojowi mojego dziecka? Czy może wpłynąć na rozwój mózgu? Bardzo proszę o odpowiedź. I jak to jest z wdychanym powietrzem, czy wszystko co wdycha matka, dostaje się w takiej samej postaci do dziecka? Pozdrawiam