Wynik biopsji guzka tarczycy
Witam! W lipcu 2012 miałam wykonywaną biopsję guzka tarczycy. Rozpoznanie: rak brodawkowaty. W połowie sierpnia 2012, miałam operację: Całkowite usunięcie tarczycy oraz węzłów chłonnych przedtchawiczych. Otrzymałam już wynik histopatologii, który tak brzmi: Carcinoma papillare thyreoideae. Zmiana dwuogniskowa. Większy guzek średnicy 0,9 cm leży w dolnym biegunie płata prawego, drugi w płacie lewym. Obie zmiany nieotorebkowane, nie dochodzą do torebki narządu Metastases carcinomatosae in lymphonodis No 4 (4/7) Noduli lymphatici sine metasibus No 3 (3/7) Uwaga: w jednym z przerzutowo zmienionych węzłów chłonnych naciek nowotworowy ogniskowo zajmuje i przekracza torebkę. Wiem, że rozpoznanie histopatologiczne potwierdziło wynik biopsji, jednak niepokoją mnie te przerzuty. Co to dokładnie znaczy? Jak można stwierdzić które węzły chłonne są zajęte procesem nowotworowym? I co oznacza zdanie: "w jednym z przerzutowo zmienionych węzłów chłonnych naciek nowotworowy ogniskowo zajmuje i przekracza torebkę"? Teraz przyjmuję eutyrox 125, a izotopy planowane są na styczeń 2013. Zastanawiam się czy przez ten czas te obecne komórki nowotworowe w moich węzłach chłonnych nie "namnożą" się jakoś? Może powinnam mieć wcześniej jodoterapię albo jakieś inne leczenie? Po jakim czasie od operacji standardowo wykonuje się jodoterapię? A kiedy scyntygrafię? Mój wynik THS: 22,4; Tyreoglobulina: 6,00. Lekarz powiedział, że wynik Tg jest nie jest taki zły i nie ma powodów do niepokoju. O scyntygrafii też nic nie wspominał. Nie czuję się komfortowo z myślą, że mam jakieś przerzuty nowotworowe i żadnego leczenia przez tyle miesięcy! Bardzo proszę o opinię.