Załamanie sportowca po urazie

Był moment, że mój narzeczony powiedział mi, że potrzebuje na jeden dzień gdzieś pojechać sam, odciąć się od wszystkiego. Pojechał, ale wrócił już z pozytywnym nastawieniem. Zaczął sam mówić o ślubie, o wspólnym życiu, zabiegał o mnie, okazywał dużo miłości. Mój Ukochany trenuje piłkę nożną i na ostatnim meczu doznał poważnej kontuzji i niewiadomo, czy będzie mógł dalej grać. Załamał się, możenie mówił o tym otwarcie, ale widziałam to po nim. I gdy był na zwolnieniu zaczął negatywnie myśleć...
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

WItam serdecznie, mam wśród moich Pacjentów wielu sportowców, którzy znajdowali się w podobnej systuacji.
Kontuzja i związana z nią bezradność i bezczynność, a także obawa przed niewiadomą przyszłościę mogą doprowadzić nawet do depresji. Dlatego sugerowałbym odwiedzenie psychoterapeuty lub psychologa zanim będzie za późno.
Pozdrawiam

0

to rozległy i wielowątkowy temat.odpowiedź na portalu niewiele pomoże,polecam konsultacje u DOŚWIADCZONEGO TERAPEUTY (moża też pracowac na skypie).pozdrawiam serdecznie Violetta Ruksza

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak może schudnąć sportowiec?

Mam 14 lat i jestem zawodowym sportowcem. Trenuję pływanie od 4 lat. Przy wzroście 175 cm ważę 70 kg. Jestem dobrze umięśniona. Chciałabym schudnąć choćby do 65 kg. Zażywam odżywki na regenerację mięśni. Jem owoce i warzywa. Ciężko trenuję. Rano pływam koło 3 km, a popołudniu około 5/6 km. 3 razy w tygodniu mam siłownię i raz aerobik. Mój trener uważa, że gdybym trochę schudła, to lżej by mi się pływało. No, ale to nie jest łatwe! Staram się nie jeść słodyczy i jeść regularne posiłki. Proszę o pomoc, jak mogłabym schudnąć? Z góry dziękuję.
14 LAT ponad rok temu

Witam!

Po części Twoja masa ciała wynika z dobrze rozwiniętej tkanki mięśniowej. Mięśnie ważą więcej, niż tkanka tłuszczowa, co wpływa na zwiększenie całkowitej masy ciała.

Pamiętaj, aby wybierać:
1. mięso, nabiał - odtłuszczone;
2. napoje - bez dodatku cukru;
3. warzywa - bez ograniczeń;
4. owoce - z ograniczeniem;
5. tłuszcze - jeśli margaryny, to typu light, unikamy smażenia, oleje i oliwę dodajemy jako dodatek (niewielki) do sałatek i surówek;
6. węglowodany - złożone, czyli zawarte w pieczywie pełnoziarnistym, ciemnym, w razowym makaronie, brązowym ryżu i gruboziarnistych kaszach; należy natomiast unikać węglowodanów prostych, które występują w: białym pieczywie, chipsach, łakociach, fast foodach;
7. wyeliminować należy: cukier dodawany do kawy i herbaty, kolorowe słodzone napoje gazowane i soki z dodatkiem cukru, tłuste wędliny, serki topione, serki typu fromage, feta, sery żółte, tłuste, zawiesiste zupy (śmietanę można zastąpić np. jogurtem 0%), tłuste placki, kotlety, kluski, ciasta, ciasteczka, fast foody, smażone potrawy (zwłaszcza w panierce, która chłonie tłuszcz jak gąbka).

Jeśli chodzi o słodycze, to proponowałabym zdrowsze zamienniki i są to:
- galaretki owocowe,
- kisiele (wyporcjowane), zdrowsze jeśli dodamy do nich np. starte jabłko,
- batony zbożowe (typu muesli),
- sorbety owocowe,
- koktajle mleczno-owocowe,
- musy owocowe,
- kakao na odtłuszczonym mleku,
- cukierki na bazie słodzików,
- lody śmietankowe (wyporcjowane) bez dodatków.
Nie polecam czekolad typu light - czasem zawierają nawet więcej kilokalorii niż czekolady tradycyjne.

Pozdrawiam ciepło!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Załamanie...

Witam. 13 listopada opisałem w serwisie swój problem fobii szkolnej, dziś dostałem odpowiedź. Jednak nie tego będzie tyczyła się dzisiejsza wypowiedź. Od jakiegoś czasu (ok. dwóch tygodni) chodzę kompletnie przybity. Niegdyś rozmowny w domu, dziś cień tamtego człowieka. Krążę po nim bez celu, walam się po dywanach i cały czas chodzę ze spuszczoną głową. Nie mam siły do życia. Z przyjacielem i ludźmi, z którymi kiedyś chętnie wychodziłem, nie spotykam się. Na ostatnim spotkaniu byłem mało rozmowny, smutny i zamyślony. Raz było lepiej, gdy spotkaliśmy się w większym gronie. Nawet trochę się pośmiałem, ale nie był to śmiech, który dawał mi kiedyś radość. Gdy rozeszliśmy się do domów, coś przybiło mnie jeszcze bardziej. Nie wiem co. Wróciłem, położyłem się na łóżku i płakałem... Kilka razy, tak bez powodu. Potem z nosa poleciała mi krew. Też sama z siebie. W domu głównie śpię i leżę na łóżku. Jak już wspominałem, mało rozmawiam z domownikami. Wysypiam się w nocy, ale mimo wszystko jestem senny. Nie mogę skoncentrować się na nauce... Jeszcze bardziej obawiam się swojej fobii szkolnej... Zastanawiam się nawet nad zrezygnowaniem z II klasy LO i rozpoczęciem nauki w następnym roku... Dziś po prostu nie mam na nic siły... Marcin, lat 17.

MĘŻCZYZNA, 16 LAT ponad rok temu
Lek. Jan Karol Cichecki
52 poziom zaufania

Witam,

rozumiem, że to trudne uczucia. Jeśli dobrze pamiętam, pracuje Pan lub zacznie niedługo pracować z psychologiem. Takie przeżycia, wiążące się z nimi emocje, dobrze byłoby zapisywać, by móc później efektywniej wykorzystać czas rozmów. Bardzo ważne jest to, co Pan myśli w chwili, gdy czuje się Pan źle. Wówczas można się zastanawiać nad przyczynami takiego stanu. Warto byłoby też zapisać, co dzieje się, jakie myśli towarzyszą Panu w dobrych chwilach. Im więcej tego typu informacji uzyska terapeuta prowadzący, tym lepiej będzie mógł Panu pomóc i coś doradzić.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty