Zapalenie błony śluzowej żołądka i dwunastnicy oraz polipy w dnie żołądka
Witam! W roku 2007 zostałam przyjęta na oddział interny z powodu dysfagii i bólów brzucha. Po wykonaniu gastroskopii stwierdzono GERD zapalenie błony śluzowej żołądka i dwunastnicy oraz liczne drobne polipy w dnie żołądka. Powiedziano mi, że polipy są łagodne, ale dla pewności wykonano mi kolonoskopię, w której wszystko było prawidłowo. W takim stanie rzeczy, kiedy już mogłam lepiej jeść i przełykać wypisano mnie do domu i zalecono leki Anesteloc 40 2x dziennie po jednej. Jednakże bóle brzucha nie ustawały i trafiłam do innego szpitala też na internę gdzie stwierdzono to samo i zmieniono mi leki na Gasec 20 2x po 1 tabl. po ok. 2,5 roku w 2010 roku wykonałam prywatnie kontrolną gastroskopię u chirurga gastrologa, który stwierdził tylko GERD, a polipów nie widział, także radość moja nie miała końca. Jednakże nadal kazał mi brać leki, tym razem Ipp40 2xpo1 i potem Ipp 20 2xpo1 (ponieważ miałam objawy kwaśne odbijanie, ból w przełyku szczególnie rano, biegunki i wzdęcia oraz bóle nadbrzusza). Zastosowałam się do zaleceń i brałam je codziennie. Teraz w listopadzie 2012 r. poszłam na kolejną gastroskopię do tego samego gastrologa i wykrył mi (o zgrozo!) mnóstwo polipów na dnie żołądka od 0,5 cm do kilku cm i niektóre pokrwawiające. Zalecił natychmiastowe ich usunięcie w jego pracowni endoskopii w szpitalu. Wynik biopsjipolipa to "fundic gland polyp" oraz helicotest ujemny. Mam pytanie, czy takie polipy się usuwa, bo słyszałam, że ten typ polipów jest skutkiem długotrwałego zażywania leków typu Ipp, a ja przecież brałam od 2007 r. i to nieraz maksymalne dawki. Bardzo proszę mi poradzić, czy usuwać te polipy czy też wystarczy odstawić leki z rodziny inhibitorów pompy protonowej? Tyle, że zauważyłam, iż po odstawieniu leków mam straszną kwaśność i ból w gardle, ale to może już przez te polipy. Co robić, pomóżcie proszę!