Zawroty głowy, duszność, spadek masy ciała i problemy z sercem
W styczniu 2010 r. trafiłem do szpitala z podwyższonym ciśnieniem (160/120), dostałem leki i wróciłem do domu. Oczywiście stawiłem się u kardiologa, który przepisał mi leki. Raczej małe dawki: jeden lek na ciśnienie 0,5 mg (brałem 1/2 tabletki) i drugi na naczynia krwionośne 5 mg (również 1/2 tabletki). Na kontrole jeżdżę co 2-3 miesiące. W sierpniu tego roku ciśnienie spadło poniżej normy i lekarz kazał odstawić lek na nadciśnienie, ale zostawić ten drugi na rozszerzanie naczyń. Wszystko z ciśnieniem jest ok. Nawet czasami jak mierzę, to spada poniżej zalecanej normy 120/80.
Problem, z którym się zmagam jest następujący. Od kwietnia 2010 br. mam dziwne napady. Nagle serce zaczynało mi mocno bić, dostawałem lekkich zawrotów głowy oraz oczywiście towarzyszył temu niepokój, że coś z sercem itd. oraz lekkie duszności (uczucie jakby mi np. kołnierz od bluzy uciskał za mocno na szyję). Zaczęło się to jak schudłem. Z 95 kg przy 181 cm do ok. 85 kg (wagę straciłem w ciągu ok. 2 miesięcy, po prostu te objawy były tak silne, że mało jadłem i po powrocie z pracy od razu kładłem się spać). Napady te zdarzały się rzadko i były bardzo silne, szczególnie ten niepokój. Obecnie napady się zdarzają coraz częściej, są jakby słabsze (być może się przyzwyczaiłem do nich), ale nadal towarzyszy im niepokój i dodatkowo kłucie lewego boku pod pachą. Dodatkowo odczuwam lekki ból głowy i oczywiście pulsowanie w głowie. W trakcie napadu ciśnienie jest w normie, puls jest niski ok. 55-65 uderzeń. Ucisk głowy i pulsowanie w niej nasilają się gdy położę się spać, co powoduje problemy w zasypianiu.
Co mnie martwi: Jem dużo, a tracę na wadze, obecnie ważę 78-80 kg, a jem więcej niż w okresie, gdy dociągałem do 95 kg. Szczególnie upodobałem sobie słodycze. Po prostu potrafię pochłonąć całą czekoladę i nadal mam ochotę na coś słodkiego. Może te objawy mają związek z cukrem? Obecnie mam 29 lat, od roku nie miałem żadnego alkoholu w ustach, bo po wypiciu piwa od razu zaczynałem źle się czuć. Ale czasami popalam. Lekarz kardiolog nic złego w tym nie widzi, a ja mam już tego dosyć.