Złe samopoczucie po ablacji
Witam! Jestem 2,5 roku po ablacji z powodu WPW z częstoskurczem nadkomorowym. Od tamtej pory zaczął się mój koszmar. Czuję się źle, cały czas mam wrażenie, że serce mi bije szybko, jakby coś się tam w środku bujało, robi mi się słabo, mam napady lęków i coś mnie kłuje i boli w okolicy serca, i z tyłu na łopatce. Miałam robione badania, Holter, ekg, echo. Wychodzą pojedyncze częstoskurcze, samoistnie ustępujące. W echu wyszło - mała niedomykalność trójdzielna i powiększony lewy przedsionek w projekcji lax - nie wiem, o co chodzi... Wzmożone beleczkowanie w koniuszku lewej komory bez odcinkowych zaburzeń kurczliwości lewej komory. Do tego całego ambarasu mam jeszcze zapalenie tarczycy autoimmunologiczne. Nie poszło jeszcze w niedoczynność. Proszę mi powiedzieć, co może być przyczyną tak złego samopoczucia? Przed ablacją nigdy tak się nie czułam.