Chęć popełnienia samobójstwa przez 36-letnią kobietę

Witam nazywam się Ela mam 36 lat.Mam doła juz raz probowałam popełnic samobójswo rok temu ledwo mnie odratowali . Jestem beznadzieja tak się czuje , pomimo że prowadze salon fryzjerski I jestem doceniona zawodowo . Ale osobiste życie mnie dobija. Wszyscy mnie znaja myśla ,że jestem taka jak w pracy zadbana I uśmiechnieta. Nie wiem co robic ?
KOBIETA, 35 LAT ponad rok temu

Metody leczenia depresji

Depresja to obecnie choroba cywilizacyjna. Potrzebne są więc skuteczne metody leczenia. Psychiatra Agnieszka Jamroży wyjaśnia, jakie są sposoby leczenia depresji.

Polecam udać się do psychoterapeuty poznawczo-behawioralnego, który pomoże Pani przepracować swoje problemy i trudności oraz nauczy Panią stosować bardziej zdrowe i racjonalne sposoby myślenia o sobie i świecie. Powodzenia.

0

Ważne jest to, że szuka Pani pomocy. Choćby to, że Pani tu napisała świadczy o tym. Czyli jest u Pani wola życia. Może Pani mieć niezaleczoną depresję. Pozornie funkcjonuje Pani dobrze, ale doświadcza Pani np. bólu, żalu, pustki. Przyczyny depresji mogą być różne, zarówno biologiczne (procesy biologiczne, chemiczne w mózgu), jak i inne, na przykład jakieś przykre okoliczności, które odciskają na Pani piętno. Może więc Pani sobie pomóc zarówno poprzez leczenie farmakologiczne, jak i terapię psychologiczną. Spojrzenie na pewne sprawy inaczej, przewartościowanie pewnych spraw, korygowanie sposobu myślenia i zachowania - to może Pani dać psychoterapeuta. Często potrzeba innej perspektywy, żeby spojrzeć na swoją sytuację w sposób bardziej zdrowy i korzystny - a to może Pani dać psycholog/psychoterapeuta, który ma wiedzę fachową, doświadczenie, metodę, jak i "świeże" spojrzenie na Panią. Mówiąc metaforycznie - Pani patrzy tylko tam, gdzie są skierowane Pani oczy, zazwyczaj przed siebie. Swoich pleców Pani nie obejrzy. Natomiast drugi człowiek może stanąć z boku. Może stanąć także z tyłu za Panią. Ma inne perspektywy. To jest przenośnia, ale pokazuje, jak pomocny może być drugi człowiek. Osoby, które mają myśli samobójcze często widzą swoją sytuację w beznadziejny sposób. A sytuacja nie jest beznadziejna - tylko ktoś musi pomóc nam jeszcze raz poszukać wyjście. Oprócz tego - proszę zaangażować się w coś. Jakiś klub, jakieś hobby. Jakaś grupa wsparcia. Na przykład jeśli jest Pani wierząca, to może się Pani zaangażować w jakąś grupę duszpasterską w fajnej parafii.
Z myślami samobójczymi jest też taki problem - że z czasem mogą one zacząć przejmować nad człowiekiem kontrolę. Człowiek jest już tak "nakręcony" w tych myślach, że siłą tego nakręcenia może zrobić dramatyczny krok. Jak Pani nakręci zabawkę (kiedyś było takich zabawek więcej), to na skutek nakręcenia - zabawka idzie w ruch... Podobnie długo "nakręcane" myśli samobójcze mogą spowodować, że tragiczny czyn pójdzie w ruch.
Dlatego polecam Pani konsultację psychologiczną, terapię, farmakoterapię. Nic Pani nie straci, a może Pani znacząco podnieść jakość swojego życia.
Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty