Dziwne zachowania u dziecka z porażeniem mózgowym

Witam! Jestem nauczycielem w Przedszkolu Montessori i jestem bardzo zaniepokojona zachowaniem 3,5-letniej dziewczynki. Ania, ma zdiagnozowane porażenie mózgowe, jest rehabilitowana. Do przedszkola uczęszcza od września 2011. Na początku miała trudności podczas rozstania z rodzicami, jak większość dzieci, ona jednak często w ciągu dnia kładła się na podłodze twarzą do ziemi nie tylko w sali, ale również podczas spacerów w lesie. Chowała się w różnych zakątkach sali, siedziała skulona. Po kilku miesiącach te zachowania minęły, zaaklimatyzowała się i rozłąka już nie stanowiła dla niej problemu. Ze względu na specyfikę montessoriańskich metod, dzieci pracują dużo indywidualnie, są wolne i samodzielnie wybierają czynności, Ania była zainteresowana pracą z materiałami, koncentrowała się na zadaniach, od czasu do czasu niszczyła materiały. Potem pojawiła się duża potrzeba szczypania i gryzienia innych dzieci. Reakcja Ani była często nieadekwatna do sytuacji - gdy robiła krzywdę jakiemuś dziecku, widząc jego płacz Ania się śmiała.

Po wielu rozmowach z rodzicami okazało się, że u Ani zdiagnozowano płytkie czucie. Agresja wobec innych dzieci zmniejszyła się, gdy często w ciągu dnia nauczyciele mocno Anię przytulali, ugniatali jej części ciała. Potem pojawiła się potrzeba częstego rozbierania, nawet podczas spacerów. Bardzo często układała różne przedmioty w rzędzie, w określonym porządku, mimo że znała przeznaczenie i cel pracy z danym materiałem. Od kilku tygodni pojawiła się ogromna żądza niszczenia. Ania miesza materiały, wyrzuca do śmietnika, chowa w różnych miejscach, wyrzuca różne przedmioty do toalety, do umywalki. Przez cały dzień próbuję coś zniszczyć i to jest jej cel podczas każdego dnia. Udaje nam się ją powstrzymać, ale tylko na kilka minut, gdy odwracamy wzrok, niszczy kolejną rzecz.

Podczas rozmowy z nią jej wzrok ucieka, patrzy gdzieś daleko, nie odpowiada na zadane pytania w sposób konkretny, tylko często zmienia temat, wciąż pytając o to samo np. kiedy przyjdzie moja mama? Często w dziwny sposób klaszcze, śmieje się, gdy komuś dzieje się krzywda, wkłada ręce do ust, chowa różne rzeczy w bardzo dziwne miejsca, zapominając gdzie coś jest. Jest bardzo drobną dziewczynką, ma małą głowę i mówi bardzo cicho i niewyraźnie, ma wadę wymowy, mówi bardzo dużo ale często nie na temat, nie odpowiadając na pytania. Wchodzi w interakcje z innymi dziećmi, ale to zawsze ona narzuca pewne zachowania. Co robić?

KOBIETA, 33 LAT ponad rok temu

Witam! W tej sytuacji nie ma innego wyjścia jak tylko rozmowa z rodzicami ze szczegółowym przedstawieniem problemów. Wszystko wskazuje na to, iż dziewczynka potrzebuje terapii specjalistycznej - by może już na nią uczęszcza - konieczna jest jednak informacja dla rodziców, by przekonać ich do pójścia z dzieckiem do psychologa lub/i psychiatry dziecięcego, a jeśli poddawana jest terapii, to pozwoli ocenić jej efekty. Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty