10-miesięczne dziecko nie wskazuje palcem
Witam,
mam obawy o rozwój mojego 10-miesięcznego synka, tzn. nie wskazuje palcem czego chce, jest dość pobudliwy, mało gaworzy, mówi czasami ma-ma, często ba-ba, pa-pa, ale więcej krzyczy piszczy i śpiewa. Lubi się przytulać, leżeć na brzuszku mamy, czy taty, ale co najbardziej mnie niepokoi, to to, że ma mały kontakt wzrokowy z nami rodzicami. Nie potrafi się skupić na naszych twarzach, tzn. jak coś do niego mówimy patrzy wszędzie, ale nie na nas. Nie wiem czy w tym wieku to jeszcze normalne, no chyba, że mu śpiewam i tulę do siebie, to wtedy patrzy i się śmieje w niebogłosy. Po prostu jest to dla niego zabawne. Jak jest w wózku na spacerze i robię mu a ku-ku to też potrafi mi patrzeć w twarz, ale nigdy w domu i jak obca osoba coś do niego mówi, to też patrzy i się uśmiecha i robi taką minkę, jakby się wstydził. Cieszy się na nasz widok, jak mąż wraca z pracy i woła go, to się uśmiecha, reaguje na swoje imię, tylko wtedy jak jest w chodziku i wózku.
Co też jest dla mnie dziwne, nie robi kosi, kosi mimo tego, że pokazuje mu to prawie od urodzenia, ale za to pa-pa załapał od razu po 1 dniu, zabawki go mało interesują, woli kabelki, szafki, szuflady, ścierki i lusterko często się ogląda i się śmieje. Cieszy się na inne dzieci. Proszę mi napisać czy to zachowanie nie zwiastuje jakieś choroby? Strasznie się martwię, to moje pierwsze dziecko, więc nie mam porównania. Jeszcze jedno, moje dziecko ma kontakt z neurologiem, bo było podejrzewane o wodogłowie, za dużą główkę miał. Usg mózgu i lekarz powiedział, że nie ma uszkodzeń i że Pawełek z punktu neurologicznego jest zdrowy.
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.