Boję się wyników, czy to może być rak piersi?
Witam,
mam 22 lata, około pół roku temu wyczułam w prawej piersi guzek, który nie bolał. Byłam u ginekologa, który po zbadaniu powiedział że to jest "dobrze rozwinięty gruczoł" i to wszytko, po pewnym czasie poszłam do drugiego lekarza ginekologa, który od razu zrobił usg i dał skierowanie do specjalisty (onkolog), gdy podpytałam go czy to coś poważnego powiedział, że nie. Po wizycie u specjalisty dostałam skierowanie na zabieg (wycięcie guzka) on także powiedział, że to łagodny guzek, a każdy guzek oni nazywają nowotworem.
Obecnie jestem tydzień po zabiegu, na moim wypisie ze szpitala jest rozpoznanie - nowotwór piersi prawej. Domyślam się, że napisane jest tak właśnie z tego powodu, że oni tak nazywają każdy guzek. Dopiero za tydzień będą wyniki co tak naprawdę to było. W operowanej piersi wkoło rany jest twarde - czy to tak się goi czy powinno tak być? Boje się tych wyników, czy to może być coś poważnego?