Co jest powodem problemów z jelitami i uczucia galarety w nadbrzuszu?
Witam, od dłuższego czasu mam problemy z układem pokarmowym. W ciągu roku schudłem 15 kg. Dwa miesiące temu byłem na SOR z podejrzeniem wyrostka, miałem USG badania i badania krwi które były prawidłowe. 2 Stycznia byłem u lekarza rodzinnego, ponieważ miałem silne wzdęcia, nudności i ból w nadbrzuszu. Lekarz dał mi skierowanie na badania krwi i moczu. Nic nie wykazały. Stwierdził, że to może być zespół jelita nadwrażliwego i przepisał mi Duspatalin oraz Panzol. Wzdęcia ustąpiły ale nadal mam nudności, uczucie pieczenia pod żebrami oraz takie uczucie, jakbym miał jakąś galaretę w nadbrzuszu która przy niewielkim ruchu się trzęsie. Dodatkowo nie mam na nic ochoty, nie mam siły pracować, szybko się męczę. Ostatnio zaobserwowałem, iż od czasu do czasu pojawia się czarny stolec. Zwracam się do Państwa z prośbą o pokierowanie mnie, do jakiego lekarza powinienem się zgłosić oraz jakie badania wykonać. Może Państwo mieli podobne przypadki i mogą podpowiedzieć w kierunku jakich chorób wykonać badania. Dodam, iż zgłaszałem lekarzowi, że w kale co jakiś czas obserwuję coś w rodzaju sezamu (pestek pomidora - pomimo nie spożywania kilka dni produktów zawierających pestki). Lekarz zlecił mi gastroskopie i nic więcej. Czy jeszcze jakieś dodatkowe badania są wskazane w przypadku wymienionych objawów? Dzisiaj na papierze po załatwieniu się zobaczyłem niewielki ślad świeżej, czerwonej krwi. Czy może to mieć związek z uczuciem galarety w nadbrzuszu i bólem pod prawymi żebrami? Z góry dziękuję za odpowiedź.